Dobry mecz i zwycięstwo siatkarzy kędzierzyńskiej ZAKSY z Wartą Zawiercie
W najciekawszym spotkaniu 22. kolejki siatkarskiej PlusLigi, lider tabeli Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle po dobrych zawodach pokonał we własnej hali czwarty zespół rozgrywek Aluron CMS Wartę Zawiercie. Najlepszym zawodnikiem spotkania został Marcin Janusz, rozgrywający kędzierzyńskiej drużyny.
Pierwszy set rozpoczął się od szybkiego prowadzenia gospodarzy 4:1. Odpowiedź Warty jest błyskawiczna. Za sprawą między innymi skutecznych serwisów Facundo Conte zawiercianie doprowadzili do remisu 4:4. W kolejnych kilku akcjach obie drużyny grały punkt za punkt, tak było do wyniku 8:8. Później znacznie lepiej w ofensywie zaczęli sobie radzić goście, którzy odskoczyli na 16:11. W tym momencie ZAKSA zaczęła mozolnie odrabiać straty i mimo, że przegrywała już 18:21 zdołała przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. W decydujących akcjach trójkolorowi kilka razy skutecznie zablokowali rywali i ostatecznie pierwszego seta wygrali 26:24.
Druga partia była jeszcze bardziej emocjonująca. Obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt, a o wygranej znowu musiała zadecydować gra na przewagi. Dramatyczną końcówkę lepiej wytrzymali kędzierzynianie, którzy wygrali 35:33 i objęli prowadzenie 2:0.
Po zmianie stron inicjatywa praktycznie od początku należała do gospodarzy. Trójkolorowi wyraźnie się rozegrali i po wielu efektownych i efektywnych akcjach zdobywali kolejne punkty. Niestety w końcówce nasz zespół zaliczył dłuższy przestój, co bezlitośnie wykorzystali zawiercianie, którzy doprowadzili do wyrównania 24:24 i ponownej gry na przewagi. Końcówka to już jednak popis trójkolorowych, którzy wygrali do 25, a całe spotkanie 3:0.
- Wróciliśmy do dobrej gry – powiedział po spotkaniu Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY. - Bardzo się cieszymy, że mimo tego, że przyjechało Zawiercie, które grało dzisiaj świetnie, potrafiliśmy zachować spokój i wygrać 3:0 z tak świetną drużyną. Tym bardziej jest ważne to, że wracamy na zwycięską ścieżkę. To ostatnie potknięcie z Radomiem już wyczyściliśmy z naszych głów i teraz skupiamy się na kolejnych meczach.
Druga partia była jeszcze bardziej emocjonująca. Obie drużyny twardo walczyły o każdy punkt, a o wygranej znowu musiała zadecydować gra na przewagi. Dramatyczną końcówkę lepiej wytrzymali kędzierzynianie, którzy wygrali 35:33 i objęli prowadzenie 2:0.
Po zmianie stron inicjatywa praktycznie od początku należała do gospodarzy. Trójkolorowi wyraźnie się rozegrali i po wielu efektownych i efektywnych akcjach zdobywali kolejne punkty. Niestety w końcówce nasz zespół zaliczył dłuższy przestój, co bezlitośnie wykorzystali zawiercianie, którzy doprowadzili do wyrównania 24:24 i ponownej gry na przewagi. Końcówka to już jednak popis trójkolorowych, którzy wygrali do 25, a całe spotkanie 3:0.
- Wróciliśmy do dobrej gry – powiedział po spotkaniu Marcin Janusz, rozgrywający ZAKSY. - Bardzo się cieszymy, że mimo tego, że przyjechało Zawiercie, które grało dzisiaj świetnie, potrafiliśmy zachować spokój i wygrać 3:0 z tak świetną drużyną. Tym bardziej jest ważne to, że wracamy na zwycięską ścieżkę. To ostatnie potknięcie z Radomiem już wyczyściliśmy z naszych głów i teraz skupiamy się na kolejnych meczach.