Siatkarki UNI Opole z faworyzowanym ŁKS-em Łódź rozpoczęły niemrawo. Już na początku spotkania to łodzianki wypracowały sobie przewagę 9:2. Kobieca siatkówka ma jednak to do siebie, że seryjnie zdobywane punkty nie są niczym sensacyjnym, dlatego gdy kilka chwil później na tablicy świetlnej widniał wynik 11:10 dla UNI Opole to można było być pewnym, że czeka nas interesujące spotkanie.

Środkowa część seta to gra punkt za punkt, jednak przed decydującą fazą 1. partii to ŁKS był na prowadzeniu 20:18. W końcówce nerwy na wodzy utrzymały łodzianki, które zwyciężyły 25:21.

Drugiego seta lepiej rozpoczęły siatkarki z Opola, które na początku seta wypracowały sobie 3-punktowe prowadzenie 9:6. ''Wilczyce'' utrzymywały prowadzenie i nie pozwalały łodziankom na powalczenie o wyrównanie stanu seta.

ŁKS-owi ta sztuka udała się przy stanie 19:19, jednak w garść wzięło się UNI, które wywalczyło 2 pkt. z rzędu i było o krok bliżej zwycięstwa w 2. secie. Ostatecznie ''Wilczyce'' utrzymały nerwy na wodzy i wygrały 2. partię 25:23.

Początek 3. seta, podobnie jak 2., to świetny początek podopiecznych trenera Vettoriego. UNI Opole na początku wywalczyło 3-punktowe prowadzenie 7:4. Rozgrywające bardzo dobre spotkanie siatkarki UNI Opole prowadziły pewną grę i utrzymywały bezpieczną przewagę 11:7.

Waleczne zawodniczki ŁKS-u nie zamierzały jednak odpuszczać w tym spotkaniu i zbliżyły się do ''Wilczyc'' na 2 punkty. Wyrównana walka toczyła się w środkowej fazie seta. Na ''półmetku'' bliżej zwycięstwa były opolanki, które prowadziły 16:14. ŁKS doprowadził do wyrównania przy stanie 17:17. Końcówka seta ponownie zapowiadała się emocjonująco.

Niestety, tak nie było. W końcówce wyraźną przewagę osiągnęły łodzianki, które wygrały 25:22.

Czwarty set tego spotkania od początku należał do siatkarek ŁKS-u, które w tej partii nie pozostawiły złudzeń siatkarkom z Opola. Poziom gry łodzianek oddaje wynik. ŁKS w ostatnim secie tego meczu pozwolił UNI zdobyć zaledwie 6 punktów i pewnie zwyciężył 25:6.