Pierwszy set lepiej rozpoczęli zawodnicy ze stolicy. Skuteczna zagrywka i blok pozwoliły Legii na objęcie prowadzenia 11:5. ZAKSA próbowała odrabiać straty, ale goście cały czas utrzymywali bezpieczny dystans. Gospodarze co prawda nieźle serwowali, ale w innych elementach było trochę gorzej. Strzelczan było stać na jeden zryw i zmniejszenie strat do dwóch punktów (14:16). Potem Legia panowała już bezdyskusyjnie i pierwszego seta wygrała gładko 25:16.

Po zmianie stron role się odwróciły i to ZAKSA nadawała ton wydarzeniom na parkiecie. W pewnym momencie gospodarze prowadzili już 23:18 i wydawało się, że spokojnie wygrają drugą partię. Tak się jednak nie stało. Legia najpierw doprowadziła do remisu, a później do gry na przewagi. W emocjonującej końcówce lepsi goście, którzy wygrali ostatecznie 30:28.

Kolejna odsłona zdecydowanie należała do gości. ZAKSA miała duże problemy z przyjęciem. Poczynania ofensywne pozostawiały również sporo do życzenia. Legia szybko wypracowała kilkupunktową przewagę, której nie oddała już do końca. Warszawianie seta wygrali do 18, a spotkanie 3:0.