Zawodniczki z Opola nie wydawały się wystraszone pojedynkiem z niepokonanym w tym sezonie rywalem. Po wyrównanej rywalizacji w secie otwarcia opolanki zdołały skutecznie odskoczyć rywalkom i doprowadzić do wygranej 25:22. W drugiej odsłonie przyjezdne zdecydowanie pokazały nieco wyższy poziom gry, dzięki czemu szybko zdobyły przewagę. Mimo wytrwałych prób nie udało się zniwelować przewagi, a Radomka doprowadziła do wyrównania dzięki zwycięstwu 25:17.

Trzecia partia bardzo przypominała pierwszego seta. Początkowo było sporo wyrównanej gry i kolejna kapitalna końcówka Uni. Dało to wygraną 25:22, dzięki czemu wiadomo było, że w Opolu po tym meczu zostanie minimum punkt do tabeli. Jednak podopieczne Riccardo Marchesiego nie dały za wygraną. Wciąż walczyły o przedłużenie spotkania i po niezwykle emocjonującej końcówce pełnej wideoweryfikacji zwyciężyły 26:24.

W tie-breaku opolanki szybko zdobyły kilkupunktową przewagę. Radomianki jednak korzystały ze swojego doświadczenia i wygrywały długie wymiany. Przyjezdne goniły wynik, ale nie dały rady. Uni w końcówce zachowało więcej zimnej krwi i ograło rywalki 15:10, a w całym spotkaniu 3:2.