ASPR walczył, ale Olimp lepszy w derbach
Olimp Grodków pokonał ASPR Zawadzkie w pierwszoligowych derbach Opolszczyzny. Mimo różnicy, która dzieli w tabeli obie drużyny, spotkanie było wyrównane do samego końca.
Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowali szczypiorniści Olimpu, którzy wygrali 28:27.
- Kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra obrona - twierdzi Sebastian Kolanko, skrzydłowy drużyny z Grodkowa.
- Mimo porażki to był dobry mecz w naszym wykonaniu - zauważa trener ASPR-u Stanisław Pakuła. - Powiem szczerze, że zagraliśmy ze słabą skutecznością, ale i tak najlepiej spośród wszystkich meczy do tej pory. Psujemy bardzo dużo czystych pozycji, a dziś było troszkę lepiej i od razu oglądaliśmy wyrównany mecz. Zabrakło trochę szczęścia, żeby wygrać - twierdzi szkoleniowiec drużyny z Zawadzkiego.
Dla Olimpu to dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie. Drużyna z Zawadzkiego doznała 13 porażki i zamyka pierwszoligową stawkę.
- Kluczem do zwycięstwa była bardzo dobra obrona - twierdzi Sebastian Kolanko, skrzydłowy drużyny z Grodkowa.
- Mimo porażki to był dobry mecz w naszym wykonaniu - zauważa trener ASPR-u Stanisław Pakuła. - Powiem szczerze, że zagraliśmy ze słabą skutecznością, ale i tak najlepiej spośród wszystkich meczy do tej pory. Psujemy bardzo dużo czystych pozycji, a dziś było troszkę lepiej i od razu oglądaliśmy wyrównany mecz. Zabrakło trochę szczęścia, żeby wygrać - twierdzi szkoleniowiec drużyny z Zawadzkiego.
Dla Olimpu to dziesiąte zwycięstwo w tym sezonie. Drużyna z Zawadzkiego doznała 13 porażki i zamyka pierwszoligową stawkę.