To ekspozycja o wykluczeniu i jego efektach. W Opolu otwarto wystawę "Byli sąsiadami: ludzkie wybory i zachowania w obliczu zagłady"
Ma wywołać refleksje i pokazuje, że brak reakcji na zło tylko je potęguje. Na placu Jana Pawła II w Opolu, z okazji 80. rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim, otwarta została wystawa "Byli sąsiadami: ludzkie wybory i zachowania w obliczu zagłady".
- To nie jest wystawa o życiu w getcie, o życiu Żydów w czasie II Wojny Światowej - mówi Anna Szyba z Muzeum Pamięci Holocaustu ze Stanów Zjednoczonych, które przygotowało ekspozycję. - Jest wystawą o różnych postawach ludzi. Tego co dzieje się gdy wykluczamy jakąś grupę ze względu na pochodzenie, ze względu na to, że jest inna. Tutaj pokazujemy wykluczanie Żydów i pokazujemy etapy, które pozwoliły na to, że na koniec możliwa była ich eksterminacja. Pokazujemy też, że wielu ludzi idzie za machiną ze względu na wygodę, strach.
Psycholog prof. Tomasz Grzyb podkreśla, że obojętność może się skończyć tragicznie.
- Totalitaryzmy nie rozpoczynają się od zabijania ludzi - mówi Grzyb. - Totalitaryzmy rozpoczynają się od braku szacunku dla drugiego człowieka. Od nazywania drugiego człowieka drugim sortem, gorszym sortem. Od nazywania drugiego człowieka niepotrzebnym. Od myślenia o drugim człowieku jako obcym, złym, przenoszącym patogeny.
- Wystawa jest jednym z elementów upamiętnienia rocznicy wybuchu powstania w getcie warszawskim - informuje Renata Kobylarz-Buła, zastępca dyrektora Centralnego Muzeum Jeńców Wojennych w Opolu. - Chcę podkreślić, że będą temu towarzyszyły zajęcia edukacyjne w kolejnych dniach. One będą przy tej wystawie, jak również w Miejskiej Bibliotece Publicznej oraz w naszej opolskiej siedzibie. Ta wystawa ma wymiar edukacyjny, który jest nie do przecenienia.
Wystawę będzie można oglądać do końca maja.