- Trzeba podkreślić bardzo wysoki poziom artystyczny wszystkich zespołów, które brały udział w festiwalu – mówi Tadeusz Eckert, dyrygent głubczyckiego chóru.

- Jurorzy zresztą dali temu wyraz podczas ogłoszenia wyników, uznając, że tegoroczna edycja stała na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Myśmy zaśpiewali repertuar bardzo urozmaicony. Poczynając od muzyki polskiej – Józefa Świdra. Potem zaśpiewaliśmy ciekawy utwór Urmasa Sisaska, który został oparty na dźwiękach planet. On wybadał, że są takie dźwięki. Potem przebój Ob-La-Di zespołu The Beatles, a całość zwieńczyliśmy góralską pieśnią ''Idze dysc idzie sikawica''.

Na festiwalu w Bielsku-Białej wystąpiło w sumie 14 chórów z Polski, Czech i Słowacji. Głubczycki chór ''Angelus Cantat'' już przygotowuje się do udziału w kolejnych projektach. W przyszłym roku oprócz występu w Barcelonie planowany jest także udział we wspólnym przedsięwzięciu z chórem z Dijon we Francji.