W Miejskiej Bibliotece Publicznej w Opolu Wojciech Bonowicz opowiadał m.in. o języku i znaczeniu literatury w codziennej komunikacji. Zwracał uwagę, że osoby obracające się w świecie literatury, czy zwyczajnie nie stroniące od czytania, mają większą swobodę i więcej narzędzi w komunikowaniu się werbalnym z drugim człowiekiem.

W wywiadzie dla Radia Opole autor "Dziennika końca świata" wyjaśnił natomiast m.in. skąd się wziął pomysł napisania tej książki, będącej jednym z głównych tematów spotkania w MBP w Opolu.

- No, bo świat się kończy [śmiech] - wyjaśnia Bonowicz. - Świat się kończy nieustannie. Taka jest prawda i każde pokolenie ma swój koniec świata. Albo inaczej: każde pokolenie ma koniec świata, na który czeka i ma pewne swoje wyobrażenia. Dla mnie takim najbardziej przejmującym odkryciem dotyczącym współczesności, nie tylko polskiej, było to, że pogłębił się jakby problem w komunikacji między ludźmi. To znaczy ludzie już nie tylko siebie nie rozumieją, ale już nawet nie chcą siebie zrozumieć. Nie szukają tego po prostu. Jakby chcą się porozumiewać tylko w obrębie własnych plemion i nie bardzo ich interesuje, co się dzieje poza.

Więcej na ten temat we wtorkowej (03.12) audycji "Rewiry kultury". Tego samego dnia o godzinie 18:00 rozpocznie się kolejne spotkanie autorskie, transmitowane (tuż po wiadomościach) na naszej antenie bezpośrednio z sali konferencyjnej Miejskiej Biblioteki Publicznej w Opolu. Tym razem Wojciech Bonowicz wcieli się w rolę prowadzącego, a o książce "Całe szczęście jestem kobietą" będzie rozmawiał z Sylwią Stano i Romą Gąsiorowską. Wstęp na wydarzenie, objęte patronatem Radia Opole, jest bezpłatny.

Dodajmy, że we wtorek przed południem odbędą się także dwa spotkania z Wojciechem Bonowiczem, zaplanowane w Publicznym Liceum Ogólnokształcącym nr 3, których bohaterem będzie Gustaw Herling-Grudziński. Szczegóły na stronie internetowej MBP w Opolu.