Marta Klubowicz nie będzie już dyrektorem Nyskiego Domu Kultury
Dyrektorka Nyskiego Domu Kultury zrezygnowała ze stanowiska. Aktorka Marta Klubowicz pełniła tę funkcję od dwóch lat i zakończy pracę 1 września.
- Decyzję podjęłam ze względu na to, że nie chcę już dłużej blokować mojego stanowiska, a wiem już na pewno, że nie chcę tu wracać, bo nie mam do czego - mówi o powodach swojej rezygnacji. - Radni, którzy wysoko oceniali działalność domu kultury pod moją dyrekcją, pomagają miejscowej telewizji w nagonce na mnie. Doskonale wiedzą, że zostałam zaszantażowana, że się nie ugięłam i nie podpisałam niekorzystnej umowy i za to jestem niszczona, a jednak to, że nie tolerują moich politycznych poglądów, okazuje się ważniejsze. Wspierają bowiem działalność telewizji, która psuje nie tylko mój wizerunek, ale także miasta - tłumaczy.
Przypomnijmy: Klubowicz chciała odejść z pracy w NDK już w marcu. Wówczas jednak władze miasta i współpracownicy przekonali ją, aby została. - Tym razem moja decyzja jest jednak ostateczna, bo w tym mieście po prostu nie da się normalnie pracować, a mam ciekawsze rzeczy do zrobienia niż walka z jakimiś układami, ludzką podłością i udowadnianiem, że nie jestem wielbłądem - podsumowuje.
Przypomnijmy: największe oburzenie lokalnych polityków wzbudził fakt, że Klubowicz - będąc na zwolnieniu lekarskim - bierze udział w antyrządowych protestach w Warszawie.
- Marta Klubowicz miała swoją wizję pracy, ale tak robi każdy dyrektor - w ten sposób Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, komentuje decyzję znanej aktorki o rezygnacji z funkcji dyrektora Nyskiego Domu Kultury.
Kolbiarz przekonuje, że ma z Klubowicz dobry kontakt i rozmawiali na ten temat kilka razy.
- Rozumiem tę decyzję, choć popierałem jej inicjatywy dyrektorskie - dodaje burmistrz Nysy. - Mieszkańcy ocenią, czy jej wizja była dobra, czy zła. Moim zdaniem, miała dobre pomysły, natomiast było kilka niefortunnych zdarzeń, budzących kontrowersje wśród mieszkańców i części radnych. Informacje w mediach czy na portalach były często niesprawiedliwe. W którymś momencie poczuła się zaszczuta i chyba uznała, że nie ma sensu „kopać się z koniem”, dlatego odchodzi. Myślę, że pokazała wiele dobrego i za to trzeba szanować ją - przekonuje Kolbiarz.
Nowy dyrektor Nyskiego Domu Kultury rozpocznie pracę 1 września, bo Klubowicz obowiązuje miesięczny okres wypowiedzenia.
Przypomnijmy: Klubowicz chciała odejść z pracy w NDK już w marcu. Wówczas jednak władze miasta i współpracownicy przekonali ją, aby została. - Tym razem moja decyzja jest jednak ostateczna, bo w tym mieście po prostu nie da się normalnie pracować, a mam ciekawsze rzeczy do zrobienia niż walka z jakimiś układami, ludzką podłością i udowadnianiem, że nie jestem wielbłądem - podsumowuje.
Przypomnijmy: największe oburzenie lokalnych polityków wzbudził fakt, że Klubowicz - będąc na zwolnieniu lekarskim - bierze udział w antyrządowych protestach w Warszawie.
- Marta Klubowicz miała swoją wizję pracy, ale tak robi każdy dyrektor - w ten sposób Kordian Kolbiarz, burmistrz Nysy, komentuje decyzję znanej aktorki o rezygnacji z funkcji dyrektora Nyskiego Domu Kultury.
Kolbiarz przekonuje, że ma z Klubowicz dobry kontakt i rozmawiali na ten temat kilka razy.
- Rozumiem tę decyzję, choć popierałem jej inicjatywy dyrektorskie - dodaje burmistrz Nysy. - Mieszkańcy ocenią, czy jej wizja była dobra, czy zła. Moim zdaniem, miała dobre pomysły, natomiast było kilka niefortunnych zdarzeń, budzących kontrowersje wśród mieszkańców i części radnych. Informacje w mediach czy na portalach były często niesprawiedliwe. W którymś momencie poczuła się zaszczuta i chyba uznała, że nie ma sensu „kopać się z koniem”, dlatego odchodzi. Myślę, że pokazała wiele dobrego i za to trzeba szanować ją - przekonuje Kolbiarz.
Nowy dyrektor Nyskiego Domu Kultury rozpocznie pracę 1 września, bo Klubowicz obowiązuje miesięczny okres wypowiedzenia.