Fotoradary już nie w rękach samorządów?
W powiecie brzeskim w ciągu dwóch ostatnich lat powstały trzy straże gminne. W Lewinie Brzeskim, Skarbimierzu i ostatnia w Lubszy.
- 30 grudnia decyzją Rady Gminy Lubsza powołano straż gminną. W tej chwili pracownik przebywa na szkoleniu w Gdańsku. Po powrocie będzie obsługiwał stacjonarny fotoradar - tłumaczy wójt Bogusław Gąsiorowski.
Samorządowiec zaznacza, że straż została powołana, by poprawić bezpieczeństwo na drodze krajowej nr 39, stąd główny nacisk na fotoradar.
Okazuje się, że zmiany w prawie o ruchu drogowym zakładają odebranie uprawnień strażom gminnym i miejskim na rzecz Inspekcji Transportu Drogowego. Ta z kolei zrezygnuje z mobilnych urządzeń na rzecz policji.
Jan Minosora, komendant Straży Gminnej w Skarbimierzu przyznaje, że zmiany w przepisach nie są najlepsze.
- Przecież zostaliśmy utworzeni po to, by strzec porządku również na drogach. My nie łatamy budżetu gminy, a patrzymy na bezpieczeństwo. Nie wiem komu zależy, by zabrać nam uprawnienia do tych urządzeń - podkreśla.
Drugim problemem jest także ingerencja w majątek własny gminy. Lubsza jest np. właścicielem masztu na fotoradar, a Lewin Brzeski czy Skarbimierz dzierżawi urządzenia od prywatnych firm. Dlaczego ktoś ma dysponować moim majątkiem? - pyta burmistrz Lewina Brzeskiego Artur Kotara.
- Nie wyobrażam sobie, aby w naszym kraju wydano ustawę, w wyniku której zabranoby czyjś majątek. To niepojęte. Drugą ważną kwestią jest także wspomniane wcześniej zabranie uprawnień strażnikom. Protestuję przeciwko temu. Nasi funkcjonariusze od dwóch lat działają prewencyjnie na drodze krajowej nr 94 i widać efekty. Większość kierowców nie przekracza 50 km/h w terenie zabudowanym. Nasza praca przynosi większe efekty niż działania policji - zaznacza Kotara.
Jak widać, zmiany w przepisach budzą kontrowersje. Projekt ustawy ma trafić do Sejmu za kilka tygodni.
Posłuchaj rozmówców:
Maciej Stępień