Zabójstwo kobiety w Ozimku. Pierwsza rozprawa przed sądem w Opolu
Przed Sądem Okręgowym w Opolu odbyła się pierwsza rozprawa w sprawie zabójstwa 42-letniej Małgorzaty S., do którego doszło 20 marca w Ozimku. Na ławie oskarżonych zasiadł 54-letni Paweł P., partner ofiary. Mężczyźnie postawiono zarzut zabójstwa, za co grozi mu kara do 25 lat więzienia, a nawet dożywocie.
Do zbrodni doszło w jednym z mieszkań przy ul. Dzierżona w Ozimku. Paweł P., będąc pod wpływem alkoholu, podczas kłótni z partnerką miał zadać jej kilka ciosów nożem w szyję. Oskarżony sam powiadomił służby.
Akt oskarżenia odczytała prokurator Monika Kubas z Prokuratury Rejonowej w Opolu.
- Oskarżam Pawła Marka P. o to, że w dniu 20 marca 2024 roku, w Ozimku, działając w zamiarze bezpośrednim, pozbawił życia Małgorzaty S. w ten sposób, że zadał jej z dużą siłą cztery ciosy nożem kuchennym o długości ostrza 20 cm, powodując sześć ran kłótociętych szyi i karku, która spowodowała utratę przez pokrzywdzoną przytomności z powodu porażenia mięśni wszystkich kończyn, a powyższe obrażenia skutkowały śmiercią, to jest o czyn z artykułu 148 par 1 K.k..
Paweł P. w trakcie rozprawy przyznał się do winy. Jak relacjonował, kłótnia z partnerką wybuchła po jej powrocie do domu. Oskarżony podejrzewał ją o zdradę.
W swoich wyjaśnieniach oskarżony wielokrotnie wskazywał, że jego agresja była wynikiem upojenia alkoholowego i narastających konfliktów w relacji z partnerką.
Za zabójstwo grozi Pawłowi P. kara nie krótsza niż 10 lat pozbawienia wolności, do 25 lat więzienia, a w skrajnym przypadku dożywocie.
Akt oskarżenia odczytała prokurator Monika Kubas z Prokuratury Rejonowej w Opolu.
- Oskarżam Pawła Marka P. o to, że w dniu 20 marca 2024 roku, w Ozimku, działając w zamiarze bezpośrednim, pozbawił życia Małgorzaty S. w ten sposób, że zadał jej z dużą siłą cztery ciosy nożem kuchennym o długości ostrza 20 cm, powodując sześć ran kłótociętych szyi i karku, która spowodowała utratę przez pokrzywdzoną przytomności z powodu porażenia mięśni wszystkich kończyn, a powyższe obrażenia skutkowały śmiercią, to jest o czyn z artykułu 148 par 1 K.k..
Paweł P. w trakcie rozprawy przyznał się do winy. Jak relacjonował, kłótnia z partnerką wybuchła po jej powrocie do domu. Oskarżony podejrzewał ją o zdradę.
W swoich wyjaśnieniach oskarżony wielokrotnie wskazywał, że jego agresja była wynikiem upojenia alkoholowego i narastających konfliktów w relacji z partnerką.
Za zabójstwo grozi Pawłowi P. kara nie krótsza niż 10 lat pozbawienia wolności, do 25 lat więzienia, a w skrajnym przypadku dożywocie.