Sporo pracy w Bodzanowie. Pomagają polscy i niemieccy żołnierze
Kończy się misja żołnierzy Bundeswehry, którzy pomagają przy sprzątaniu i odbudowie infrastruktury m.in. w Bodzanowie.
Ich pobyt w gminie Głuchołazy obliczono na 8. tygodni. W tym czasie uprzątnęli koryto miejscowego strumienia i wybudowali kilka przepraw dla samochodów i pieszych.
- W Bodzanowie jesteśmy prawie gotowi z pracami - informuje oficer prasowy Kevin Hauptman. - Jeżeli chodzi o zadania jakie mieliśmy wykonać tutaj w Bodzanowie, to jesteśmy gotowi w 90 procentach. Teraz ciężar naszych prac został przesunięty do Markowic, gdzie przygotowujemy teren do odbudowy mostu, który zabrała powóź. W Bodzanowie mieliśmy pełne ręce roboty.
Żołnierze polscy jak i niemieccy pracowali głównie przy naprawie infrastruktury. Tymczasem mieszkańcy porządkują zalane domy.
- Muszę czekać na okna, aż mi wstawią. Murarz czeka, aż okna będą zrobione. Nie mam ogrzewania, kaloryferów, wszystko mi woda zabrała. Wszystko pozrywane. Czekam, aż mi ściany powysychają, by móc cokolwiek robić na parterze - mówi powodzianka z Bodzanowa.
- Jesteśmy na etapie rozwalania wszystkiego, nie remontowania. Rozbieramy m.in. posadzki. Zanim zaczniemy prace remontowe, musimy to osuszyć - dodaje mieszkaniec miejscowości.
Mieszkańcy Bodzanowa nadal potrzebują materiałów budowlanych, ale jak podkreślają, skala pomocy jest duża.
- W Bodzanowie jesteśmy prawie gotowi z pracami - informuje oficer prasowy Kevin Hauptman. - Jeżeli chodzi o zadania jakie mieliśmy wykonać tutaj w Bodzanowie, to jesteśmy gotowi w 90 procentach. Teraz ciężar naszych prac został przesunięty do Markowic, gdzie przygotowujemy teren do odbudowy mostu, który zabrała powóź. W Bodzanowie mieliśmy pełne ręce roboty.
Żołnierze polscy jak i niemieccy pracowali głównie przy naprawie infrastruktury. Tymczasem mieszkańcy porządkują zalane domy.
- Muszę czekać na okna, aż mi wstawią. Murarz czeka, aż okna będą zrobione. Nie mam ogrzewania, kaloryferów, wszystko mi woda zabrała. Wszystko pozrywane. Czekam, aż mi ściany powysychają, by móc cokolwiek robić na parterze - mówi powodzianka z Bodzanowa.
- Jesteśmy na etapie rozwalania wszystkiego, nie remontowania. Rozbieramy m.in. posadzki. Zanim zaczniemy prace remontowe, musimy to osuszyć - dodaje mieszkaniec miejscowości.
Mieszkańcy Bodzanowa nadal potrzebują materiałów budowlanych, ale jak podkreślają, skala pomocy jest duża.