Na ratunek zabytkowym nagrobkom. "Aby potomni mogli podziwiać to piękno" [ZDJĘCIA]
Samorządowcy, duchowni i społecznicy zaangażowali się w kwestę zorganizowaną przez społeczny komitet na rzecz renowacji nagrobków na zabytkowym cmentarzu przy ul. Wrocławskiej w Opolu. Celem jest zebranie pieniędzy na odnowę kolejnych pomników na najstarszej w mieście nekropolii.
- Miejsce jest piękne i skłaniające do zadumy, to historia Opola - mówi prezydent Arkadiusz Wiśniewski. - Natomiast ono wymaga jeszcze dużo pracy. Dlatego każdy grosz, każda złotówka się liczy, bo pozwalają przyspieszyć te prace. Tam są nagrobki wielu zacnych opolan z XIX i XX wieku. Zachęcam do zbierania.
- To nasz obowiązek - dodaje ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry. - Ratujmy, co się da, by potomni mogli podziwiać to piękno w naszym mieście. To 150 lat historii, a na cmentarzu chowano wszystkich opolan, bez względu na wyznanie.
- W naszym komitecie są ludzie o różnych poglądach, ale mamy jeden cel - wyjaśnia Beata Kubica, szefowa społecznego komitetu na rzecz renowacji cmentarza przy Wrocławskiej.
- A jednak działamy razem i pokazujemy, że dla dobra wspólnego, pięknego miejsca i ważnego w historii miasta, możemy współpracować.
- Kilka rzeczy udało nam się już na tym cmentarzu odnowić - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu. - Udało się wyremontować kilka lat temu pomnik Augusty Zedler i pomnik rodziny Sassenbachów. To najstarsze na nekropolii. Wyremontować, zabezpieczyć. To jest ogromny obszar i potrzeba ogromnych pieniędzy.
Kwestę na ten cel zorganizowano po raz drugi, a odbywa się ona zarówno na cmentarzu w Opolu Półwsi, jak przy Wrocławskiej. W tym roku społeczny komitet zbiera datki na dwa cele: renowację nagrobków sióstr Franciszkanek Szpitalnych oraz rodzinnego grobu małżeństwa Auguste i Johanna Form.
- To nasz obowiązek - dodaje ks. Waldemar Klinger, proboszcz opolskiej katedry. - Ratujmy, co się da, by potomni mogli podziwiać to piękno w naszym mieście. To 150 lat historii, a na cmentarzu chowano wszystkich opolan, bez względu na wyznanie.
- W naszym komitecie są ludzie o różnych poglądach, ale mamy jeden cel - wyjaśnia Beata Kubica, szefowa społecznego komitetu na rzecz renowacji cmentarza przy Wrocławskiej.
- A jednak działamy razem i pokazujemy, że dla dobra wspólnego, pięknego miejsca i ważnego w historii miasta, możemy współpracować.
- Kilka rzeczy udało nam się już na tym cmentarzu odnowić - mówi Katarzyna Oborska-Marciniak, wiceprezes Zakładu Komunalnego w Opolu. - Udało się wyremontować kilka lat temu pomnik Augusty Zedler i pomnik rodziny Sassenbachów. To najstarsze na nekropolii. Wyremontować, zabezpieczyć. To jest ogromny obszar i potrzeba ogromnych pieniędzy.
Kwestę na ten cel zorganizowano po raz drugi, a odbywa się ona zarówno na cmentarzu w Opolu Półwsi, jak przy Wrocławskiej. W tym roku społeczny komitet zbiera datki na dwa cele: renowację nagrobków sióstr Franciszkanek Szpitalnych oraz rodzinnego grobu małżeństwa Auguste i Johanna Form.