Szkolenie społecznych strażników rybackich w Opolu. Mają sporo obowiązków
Kilkudziesięciu społecznych strażników rybackich szkoliło się w Opolu. Przyjechali z czterech powiatów.
Muszą mieć w małym palcu przepisy, znać wymiary ryb które można łowić i egzekwować to podczas patroli.
- Mamy szeroki zakres obowiązków - mówi Jacek Pilawka, komendant Społecznej Straży Rybackiej z Opola - Kontrola wędkarza, zawartość dokumentów, siatek do przetrzymywania ryb, sprzętu, którym ryby są łowione oraz używanych przynęt. Kontrolujemy też stan czystości stanowiska. W Opolu jest nas 11, a w powiecie ponad 30.
- Cały czas musimy się szkolić, by być na bieżąco z przepisami. A łamiących zasady jest bardzo wielu - dodaje Tomasz Idzikowski, społeczny strażnik rybacki, komendant powiatu opolskiego. - Praktycznie na każdym patrolu coś się ujawnia. Jest dużo tych wykroczeń, a czasami poważne. To najczęściej połów na więcej niż dwie wędki, bez uprawnień czy w obrębach ochronnych.
Społeczni strażnicy nie mogą wystawić mandatu, ale przy wykryciu łamania przepisów wzywają Państwową Straż Rybacką lub policję.
- Mamy szeroki zakres obowiązków - mówi Jacek Pilawka, komendant Społecznej Straży Rybackiej z Opola - Kontrola wędkarza, zawartość dokumentów, siatek do przetrzymywania ryb, sprzętu, którym ryby są łowione oraz używanych przynęt. Kontrolujemy też stan czystości stanowiska. W Opolu jest nas 11, a w powiecie ponad 30.
- Cały czas musimy się szkolić, by być na bieżąco z przepisami. A łamiących zasady jest bardzo wielu - dodaje Tomasz Idzikowski, społeczny strażnik rybacki, komendant powiatu opolskiego. - Praktycznie na każdym patrolu coś się ujawnia. Jest dużo tych wykroczeń, a czasami poważne. To najczęściej połów na więcej niż dwie wędki, bez uprawnień czy w obrębach ochronnych.
Społeczni strażnicy nie mogą wystawić mandatu, ale przy wykryciu łamania przepisów wzywają Państwową Straż Rybacką lub policję.