Przez "promile" miał problem z chodzeniem, po alkohol pojechał samochodem
Był tak pijany, że nie mógł ustać na nogach, dlatego postanowił wybrać się samochodem do sklepu. Dzięki reakcji świadka udało się powstrzymać jego dalszą jazdę.
- Kierowca forda miał problem z zaparkowaniem. Na przyległych miejscach nie znajdowały się inne pojazdy, a mimo to mężczyzna nie radził sobie z ustawieniem auta oraz najeżdżał parokrotnie przednimi kołami na trawnik. Z relacji świadka wynikało, że wyjście z auta również sprawiało mu spore trudności.
Jak się okazało, mężczyzna przyjechał do sklepu, by kupić alkohol.
Wezwany na miejsce patrol potwierdził, że 38-latek jest nietrzeźwy. W jego organizmie wykryto prawie 2,5 promila alkoholu. Ponadto pojazd, którym się poruszał, miał uszkodzony tylny zderzak, a kierowca nie pamiętał, jak do tego doszło.
Mężczyzna stracił prawo jazdy, a o jego dalszym losie zdecyduje sąd. Grozi mu dwuletnia odsiadka, grzywna i zakaz prowadzenia pojazdów.