Ciężarówką też można driftować, jeśli silnik ma 1000 koni. Pokaz na Master Truck Show [ZDJĘCIA]
Ryk silnika, "palenie gum" i dużo dymu. Pokaz driftu ciężarówką cieszył się dużym zainteresowaniem podczas drugiego dnia 20. zlotu Master Truck Show na lotnisku w Polskiej Nowej Wsi obok Opola.
Za kierownicą usiadł Grzegorz Mądry z firmy MADREX, który ósmy rok jeździ w ten sposób ciężarówką, choć uczył się kontrolowanego poślizgu na dawnych samochodach osobowych typu fiat 126P, popularny "Maluch". Na koniec pokazu kierowca praktycznie wyszedł z kabiny, stając na drabince wejściowej. Mimo to, samochód wciąż kręcił się na asfalcie.
- Jest kilka różnych kombinacji. Tutaj poniekąd jest przerobiony układ pneumatyczny, układ elektryczny, a do tego kilka przełączników na desce rozdzielczej. Dzięki temu możemy spowodować, że jedno przednie koło jest zablokowane. Wtedy wychodzę z auta, ustawiam gaz ręczny, bieg wrzucam i wszystko kontroluję, mamy z tego tak zwany drift poza autem. Ciężarówka dysponuje obecnie mocą około tysiąca koni mechanicznych i momentem obrotowym około czterech tysięcy, więc niutonometry robią robotę.
Widzowie byli pod wrażeniem pokazu.
- Dużo dymu i dużo hałasu, ale na pewno mojemu synowi Filipowi podoba się bardziej.
- Super. Tak po cichu marzyłem, żeby zobaczyć tę ciężarówkę na żywo, bo widziałem ją w jednym z odcinków telewizyjnych.
- Trzeba mieć doświadczenie, żeby nawet zbudować taki samochód. Coś wspaniałego. Żona tylko uciekła, bo dla niej było zbyt głośno.
- Bardzo fajny pokaz i ogólnie patrząc, bardzo fajny event z dużą liczbą atrakcji. Dla fanów motoryzacji jak najbardziej polecam. Na pewno taki drift wymaga doświadczenia i trzeba mieć dobry sprzęt do dyspozycji, ale robi wrażenie.
Master Truck Show potrwa do jutrzejszego (21.07) popołudnia. Radio Opole jest patronem medialnym tego przedsięwzięcia.
- Jest kilka różnych kombinacji. Tutaj poniekąd jest przerobiony układ pneumatyczny, układ elektryczny, a do tego kilka przełączników na desce rozdzielczej. Dzięki temu możemy spowodować, że jedno przednie koło jest zablokowane. Wtedy wychodzę z auta, ustawiam gaz ręczny, bieg wrzucam i wszystko kontroluję, mamy z tego tak zwany drift poza autem. Ciężarówka dysponuje obecnie mocą około tysiąca koni mechanicznych i momentem obrotowym około czterech tysięcy, więc niutonometry robią robotę.
Widzowie byli pod wrażeniem pokazu.
- Dużo dymu i dużo hałasu, ale na pewno mojemu synowi Filipowi podoba się bardziej.
- Super. Tak po cichu marzyłem, żeby zobaczyć tę ciężarówkę na żywo, bo widziałem ją w jednym z odcinków telewizyjnych.
- Trzeba mieć doświadczenie, żeby nawet zbudować taki samochód. Coś wspaniałego. Żona tylko uciekła, bo dla niej było zbyt głośno.
- Bardzo fajny pokaz i ogólnie patrząc, bardzo fajny event z dużą liczbą atrakcji. Dla fanów motoryzacji jak najbardziej polecam. Na pewno taki drift wymaga doświadczenia i trzeba mieć dobry sprzęt do dyspozycji, ale robi wrażenie.
Master Truck Show potrwa do jutrzejszego (21.07) popołudnia. Radio Opole jest patronem medialnym tego przedsięwzięcia.