Blisko 80 interwencji strażaków w związku z burzami. Nie ma osób poszkodowanych
Sporo pracy mają opolscy strażacy w związku z dzisiejszymi (12.07) popołudniowymi burzami przechodzącymi przez Opolszczyznę. Od godziny 15:00 do 18:00 odnotowano 39 interwencji. Głównie były to wyjazdy do pompowania wody z zalanych posesji i piwnic czy do usuwania połamanych drzew i gałęzi z dróg.
W powiecie kluczborskim doszło do dwóch pożarów drzew od uderzeń piorunów. Wiatr zerwał także kilka linii energetycznych. Taki przypadek był w Gosławicach w Opolu i w Kędzierzynie-Koźlu.
Jak mówią strażacy, nikt w tych zdarzeniach nie ucierpiał.
AKTUALIZACJA g. 20:20
W wyniku przejścia frontu burzowego do godziny 20:00 opolscy strażacy odnotowali 47 interwencji związanych z warunkami atmosferycznymi. Znaczna część zdarzeń dotyczyła przewróconych i połamanych drzew oraz połamanych konarów i gałęzi. Odnotowano 10 podtopionych posesji lub budynków i 2 uszkodzone dachy budynków. Najczęściej wyjeżdżano w powiatach: namysłowskim - 12 razy, kluczborskim -9 oraz kędzierzyńsko-kozielskim - 7.
W interwencjach uczestniczyło 57 pojazdów pożarniczych oraz 262 strażaków PSP i OSP.
W zdarzeniach nie odnotowano osób poszkodowanych.
AKTUALIZACJA g. 22:00
Do 61 wzrosła liczba interwencji strażaków związanych z burzami i intensywnymi deszczami. I choć przez Opole przetacza się silna burza, strażacy nie odnotowali w stolicy regionu żadnych zgłoszeń z trym związanych. Najwięcej takich zdarzeń odnotowano w pow. namysłowskim - 17 , nyskim - 12, kędzierzyńsko-kozielskim - 10 i kluczborskim - 9. Interwencje dotyczą całego województwa, ale w jednym powiecie, głubczyckim, jak dotąd nie było żadnych zgłoszeń związanych z burzami.
Z groźniejszych zdarzeń, to w pow. kluczborskim doszło do dwóch pożarów drzew od uderzeń piorunów, do jednego takiego pożaru doszło w Dąbrowie. Ponadto wiatr zerwał także kilka linii energetycznych. Taki przypadek był w Gosławicach w Opolu i w Kędzierzynie-Koźlu.
Mamy też 6 zalanych posesji i piwnic w powiecie nyskim i jedną zalaną ulicę w powiecie brzeskim.
Co najważniejsze - jak mówią strażacy - nikt w tych zdarzeniach nie ucierpiał.