- Co miałem do powiedzenia koleżankom i kolegom do bólu, powiedziałem. Nie podoba mi się dzisiejsza lewica, bo stała się lewicą "wielkoaglomeracyjną", a przestała być lewicą powiatową, gminną. Przestała się interesować sprawami, które dotyczą Polaków, a dotyczą wyłącznie światopoglądowych spraw.

W porannej rozmowie rozmawialiśmy też o projekcie, którym mają się zająć posłowie dotyczącym handlu w niedzielę. Na dziś w Sejmie zaplanowano głosowanie w sprawie poselskiego projektu ustawy dopuszczającej dwie niedziele handlowe w miesiącu.

- Gdybym pisał tę ustawę, to byłby zapis o pracy wyłącznie dla tych, którzy chcą pracować w niedziele. A co do stawki... W niektórych krajach jest tak to rozwiązane, że w niedzielę jest doliczane 2-3 procent do cen artykułów po to, by wynagrodzić pracowników, zabezpieczyć wszystkie koszty działalności. I ludzie, którzy idą w niedzielę do sklepów płacą o kilka procent wyższą cenę. Po prostu się na to zgadzają albo się nie zgadzają i idą na zakupy w poniedziałek.