Zamiast gospodarki leśnej promowano partię polityczną. "To patologia, niegospodarność i oszustwo"
Regionalne dyrekcje Lasów Państwowych, w tym dyrekcja z Katowic, pod którą podlegają opolskie lasy, były szczególnie zaangażowane w kampanię wyborczą polityków Suwerennej Polski. Tak wynika z audytu przedstawionego przez Lasy Państwowe. Do Prokuratury Okręgowej w Warszawie skierowano zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez 11 osób. Wśród zarzutów pojawiły się: niegospodarność, łamanie zasada prawa zamówień publicznych, przekroczenie uprawnień i oszustwa.
Audyt wykazał, że pieniądze z Funduszu Leśnego były wydawane na publikacje i działania w przestrzeni medialnej środowiska politycznego Suwerennej Polski oraz byłego dyrektora generalnego Lasów Państwowych.
- Według naszej oceny to jest patologia, niegospodarność, to jest łamanie prawa zamówień publicznych, m.in. oszustwo polegające na tym, że teoretycznie te pieniądze miały być przeznaczone na promowanie zrównoważonej gospodarki leśnej, a de facto to były pieniądze na promowanie jednej partii politycznej - mówi Witold Koss, dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Jak przekazał na konferencji prasowej zastępca dyrektora generalnego Lasów Państwowych "bezpośrednim celem, wydaje się, były cele polityczne, związane bardzo ściśle z prowadzoną kampanią wyborczą. Nie ma to nic wspólnego z prowadzeniem gospodarki leśnej".
Przypomnijmy, w Lasach Państwowych trwają audyty zlecone przez nowe kierownictwa.