- Przez dwa lata przeznaczaliśmy na ten cel 170 tysięcy złotych, natomiast w tym roku będzie to 196 tysięcy - wyjaśnia burmistrz Piotr Bujak. – Mieliśmy sygnały m.in. od Caritasu, że jeżeli budżet na to zadanie nie zostanie zwiększony, to będzie poważne ryzyko, że ta stacja zawiesi działalność. Nie mogliśmy pozwolić, aby nasi mieszkańcy zostali bez dostępu do usług opiekuńczych czy rehabilitacyjnych. Słyszeliśmy tutaj zarzuty, że są długie kolejki, a mimo to gmina zwiększa dotację. Uważam, że warto to dofinansowywać.

Stacje opieki Caritas, jak cała służba zdrowia, borykają się z problemami kadrowymi.

- W diecezji opolskiej jesteśmy pracodawcom dla blisko 140 pielęgniarek – mówi ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej. – Mamy do czynienia ze starzeniem się tej grupy zawodowej. Pielęgniarki przechodzą na emeryturę, a my je błagamy, żeby pozostały. Ten zawód przez lata był zaniedbywany w warunkach pracy i płacy.

Rosną koszty funkcjonowania służby zdrowia. Wzrost wydatków nie omija też stacji opieki Caritas.

- Były podwyżki energii, gazu. Wzrost płac pielęgniarek był w lipcu ubiegłego roku i w tym roku znowu nas czeka. Nikt tej podwyżki nie kwestionuje. Natomiast pytanie jest, skąd wziąć te pieniądze? Minister zdrowia i Narodowy Fundusz Zdrowia musieliby błysnąć większą wyobraźnią ekonomiczną – dodaje Arnold Drechsler.

W diecezji opolskiej funkcjonują 54 stacje opieki Caritas. Ich działalność finansują głównie samorządy lokalne oraz Narodowy Fundusz Zdrowia.