Mróz nie odpuszcza. Służby interweniują
Pożary sadzy, ulatniający się czad oraz pomoc osobom narażonym na wychłodzenie. To najczęstsze przyczyny interwencji opolskich służb w czasie silnych mrozów.
- Minionej doby strażacy kilkanaście razy wyjeżdżali do zdarzeń, które są ściśle powiązane z niską temperaturą i zimowymi warunkami na drogach - mówi kpt. Łukasz Nowak, rzecznik prasowy Opolskiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej w Opolu.
- Odnotowaliśmy siedem pożarów sadzy w kominie oraz kilka zdarzeń związanych z obecnością tlenku węgla w pomieszczeniach i budynkach. W jednym przypadku pomagaliśmy w wyciągnięciu pojazdu, który ugrzązł w zaspie śnieżnej - wymienia Nowak.
Strażnicy miejscy dwukrotnie interweniowali w sprawie bezdomnych. Jak zapewnia Monika Ilnicka ze Straży Miejskiej w Opolu, mundurowi na bieżąco sprawdzają miejsca, w których przebywają takie osoby.
- My mamy to w swoich zadaniach. Teraz, kiedy panują takie warunki, jest to dla nas priorytetem. Jeździmy i sprawdzamy miejsca, gdzie są osoby bezdomne. Te obszary są kontrolowane przez straż miejską, jak i przez policję - mówi.
Mrozy, choć już nie tak silne, mają nam towarzyszyć co najmniej do niedzieli.
- Odnotowaliśmy siedem pożarów sadzy w kominie oraz kilka zdarzeń związanych z obecnością tlenku węgla w pomieszczeniach i budynkach. W jednym przypadku pomagaliśmy w wyciągnięciu pojazdu, który ugrzązł w zaspie śnieżnej - wymienia Nowak.
Strażnicy miejscy dwukrotnie interweniowali w sprawie bezdomnych. Jak zapewnia Monika Ilnicka ze Straży Miejskiej w Opolu, mundurowi na bieżąco sprawdzają miejsca, w których przebywają takie osoby.
- My mamy to w swoich zadaniach. Teraz, kiedy panują takie warunki, jest to dla nas priorytetem. Jeździmy i sprawdzamy miejsca, gdzie są osoby bezdomne. Te obszary są kontrolowane przez straż miejską, jak i przez policję - mówi.
Mrozy, choć już nie tak silne, mają nam towarzyszyć co najmniej do niedzieli.