Wzrost agresji, ataki nożowników. Radio Opole pyta o powody ekspertów opolskiej komendy policji
- Dziś mamy media społecznościowe, pewnie też mocniej na to reagujemy. Nie można wykluczyć, że do agresywnych działań może prowokować chęć zaistnienia - przyznali goście Porannej Rozmowy Radia Opole policyjny psycholog asp. sztab. Adam Macierzyński oraz oficer prasowy KWP Opole podkom. Dariusz Świątczak.
- Co się zmieniło na przestrzeni lat. Postęp technologiczny, ludzie coraz bardziej są odcięci od świata rzeczywistego, przestali być uważni na to, co ich otacza, bo w przypadku wielu zdarzeń, które niosą ze sobą tragedię ludzką, są wcześniej symptomy i jakieś sygnały najczęściej sprawcy wysyłają, na które warto było wcześniej reagować - wskazywał w Porannej Rozmowie Radia Opole oficer prasowy KWP Opole podkom. Dariusz Świątczak.
Jak z kolei przyznał policyjny psycholog asp. sztab. Adam Macierzyński, analizy potwierdzają, że czynnik rozgłosu w mediach faktycznie może mieć znaczenie.
- To obserwujemy i bardzo często nawet o tym z dziennikarzami rozmawiamy, gdy mamy do czynienia z samobójstwem na przykład, to staramy się jednak unikać takich medialnych newsów, dlatego - i to jest stwierdzone zarówno badaniami naukowymi jak i naszą statystyką - że pojawiają się wówczas naśladowcy i to samo mamy w wypadku jakichś ataków też nożowników, jak mieliśmy ostatnio czy zamachów, czy chociażby samych zgłoszeń dotyczących podłożenia ładunków wybuchowych.
Jak dodał gość Radia Opole, w 99 procentach informacje o takich zdarzeniach są nieprawdziwe, ale w momencie, kiedy to nagłaśniamy, komuś może na tym zależeć.
W ocenie podkomisarza Dariusza Świątczaka i asp. sztabowego Adama Macierzyńskiego, w dzisiejszym świecie jest coraz więcej czynników mogących stanowić poważne wyzwanie dla osób słabszych psychicznie i nie można wykluczyć, że w skrajnych przypadkach może dojść do prób wyładowania agresji.
- Ludzie napędzeni złymi emocjami, mogą wyjść na ulicę. Bardzo ważna jest świadomość istniejących zagrożeń i obserwowanie świata, który nas otacza - wskazywali rozmówcy.
Ich zdaniem trudno określić jednoznacznie, czy takie zachowania mogą prowokować na przykład wydarzenia polityczne, gdyż tak groźne napięcie emocjonalne i potrzeba jego wyładowania, ma bardzo różne podłoża.
Jak z kolei przyznał policyjny psycholog asp. sztab. Adam Macierzyński, analizy potwierdzają, że czynnik rozgłosu w mediach faktycznie może mieć znaczenie.
- To obserwujemy i bardzo często nawet o tym z dziennikarzami rozmawiamy, gdy mamy do czynienia z samobójstwem na przykład, to staramy się jednak unikać takich medialnych newsów, dlatego - i to jest stwierdzone zarówno badaniami naukowymi jak i naszą statystyką - że pojawiają się wówczas naśladowcy i to samo mamy w wypadku jakichś ataków też nożowników, jak mieliśmy ostatnio czy zamachów, czy chociażby samych zgłoszeń dotyczących podłożenia ładunków wybuchowych.
Jak dodał gość Radia Opole, w 99 procentach informacje o takich zdarzeniach są nieprawdziwe, ale w momencie, kiedy to nagłaśniamy, komuś może na tym zależeć.
W ocenie podkomisarza Dariusza Świątczaka i asp. sztabowego Adama Macierzyńskiego, w dzisiejszym świecie jest coraz więcej czynników mogących stanowić poważne wyzwanie dla osób słabszych psychicznie i nie można wykluczyć, że w skrajnych przypadkach może dojść do prób wyładowania agresji.
- Ludzie napędzeni złymi emocjami, mogą wyjść na ulicę. Bardzo ważna jest świadomość istniejących zagrożeń i obserwowanie świata, który nas otacza - wskazywali rozmówcy.
Ich zdaniem trudno określić jednoznacznie, czy takie zachowania mogą prowokować na przykład wydarzenia polityczne, gdyż tak groźne napięcie emocjonalne i potrzeba jego wyładowania, ma bardzo różne podłoża.