"Trudna finansowa sytuacja Polski to efekt wieloletnich zaniedbań". Tomasz Kostuś w Radiu Opole
Toczą się ostatnie rozmowy dotyczące składów poszczególnych komisji sejmowych, które w trakcie wtorkowego (21.11) posiedzenia Sejmu powinny zostać ukonstytuowane, by mogły rozpocząć prace nad skierowanymi do Sejmu projektami ustaw. Poseł KO Tomasz Kostuś mówił w Porannej Rozmowie Radia Opole o niepotrzebnie traconym czasie na powierzenie misji tworzenia gabinetu Mateuszowi Morawieckiemu oraz trudnej sytuacji finansowej państwa.
- Sytuacja gospodarcza Polski wiemy, że jest bardzo trudna, a jest to efekt wieloletnich zaniedbań i zadłużania państwa polskiego przez PiS - stwierdził parlamentarzysta.
Wśród 100 obietnic przedsiębiorcom zapowiedziano m.in. miesiąc "wakacji od ZUS-u" czy powrót do ryczałtowego systemu rozliczania składki zdrowotnej oraz podniesienie kwoty wolnej od podatku do 60 tys. zł, czyli dwa razy więcej niż obecnie. - Na dziś premierem jest Mateusz Morawiecki i to on podejmuje decyzje, co więcej prezydent Andrzej Duda powierzył w pierwszej kolejności właśnie jemu misję utworzenia rządu.
- Tutaj taka dygresja, szkoda tego czasu, bo Polska na tym traci, bo obywatele na tym tracą, ale rozumiem, że prezydent Duda chce wyposażyć działaczy Prawa i Sprawiedliwości w takie "złote spadochrony" - dodał Tomasz Kostuś.
Jak sprecyzował parlamentarzysta Koalicji Obywatelskiej, te "spadochrony" mają nie tylko zapewnić miękkie lądowanie, ale też umożliwić "dorobienie" sobie na końcówce rządów.
W ocenie polityka KO, w konsekwencji decyzji prezydenta do powołania nowego rządu dojdzie najpewniej dopiero 11 grudnia.