"Te dzieci potrzebują rodziców jak chleba". Dziś przypada Światowy Dzień Adopcji
Widać tendencję spadkową wśród potencjalnych rodziców adopcyjnych, a dzieci czekających na przysposobienie nie ubywa. Katolicki Ośrodek Adopcyjny i Opiekuńczy w Opolu otworzył dziś (09.11) swoje drzwi dla osób zainteresowanych tym tematem.
9 listopada przypada Światowy Dzień Adopcji.
- Do 19:00 przy placu Katedralnym 4 można dowiedzieć się wszystkiego o procedurze adopcyjnej i zobaczyć nasze gabinety czy zaplecze - mówi Barbara Słomian, dyrektor Ośrodka Adopcyjnego w Opolu.
- Promowanie idei adopcji czy na przykład zorganizowanie w jej ramach podobnego dnia otwartego służy również pozyskaniu nowych rodziców. Naprawdę sporo dzieci czeka w tej chwili. One potrzebują rodziców, ponieważ ich sytuacja rozwojowa jest obecnie bardzo trudna. Po wcześniejszych, trudnych doświadczeniach potrzebują rodziców jak chleba.
Barbara Słomian zdaje sobie sprawę, że wielu ludziom procedura adopcyjna wydaje się bardzo długa. - Dwa lata to wbrew pozorom nie jest długi czas - podkreśla.
- Czas oczekiwania wypełnia się najpierw diagnozą, później uczestniczeniem w szkoleniu, odwiedzinami w domu, rozmowami na ten temat i następnie przychodzi czas na kwalifikację. Ja dementuję, że to długi okres - on jest potrzebny i konieczny. Przecież rodzina biologiczna ma dziewięć miesięcy na przygotowanie się do porodu, a przy adopcji mamy czas wypełniony bardzo sensownie.
Dodajmy, w Polsce o adopcję dziecka może starać się małżeństwo, ale nie wyklucza się też osób samotnych. Wśród warunków koniecznych jest niekaralność i odpowiednie możliwości lokalowe oraz dochodowe.
- Do 19:00 przy placu Katedralnym 4 można dowiedzieć się wszystkiego o procedurze adopcyjnej i zobaczyć nasze gabinety czy zaplecze - mówi Barbara Słomian, dyrektor Ośrodka Adopcyjnego w Opolu.
- Promowanie idei adopcji czy na przykład zorganizowanie w jej ramach podobnego dnia otwartego służy również pozyskaniu nowych rodziców. Naprawdę sporo dzieci czeka w tej chwili. One potrzebują rodziców, ponieważ ich sytuacja rozwojowa jest obecnie bardzo trudna. Po wcześniejszych, trudnych doświadczeniach potrzebują rodziców jak chleba.
Barbara Słomian zdaje sobie sprawę, że wielu ludziom procedura adopcyjna wydaje się bardzo długa. - Dwa lata to wbrew pozorom nie jest długi czas - podkreśla.
- Czas oczekiwania wypełnia się najpierw diagnozą, później uczestniczeniem w szkoleniu, odwiedzinami w domu, rozmowami na ten temat i następnie przychodzi czas na kwalifikację. Ja dementuję, że to długi okres - on jest potrzebny i konieczny. Przecież rodzina biologiczna ma dziewięć miesięcy na przygotowanie się do porodu, a przy adopcji mamy czas wypełniony bardzo sensownie.
Dodajmy, w Polsce o adopcję dziecka może starać się małżeństwo, ale nie wyklucza się też osób samotnych. Wśród warunków koniecznych jest niekaralność i odpowiednie możliwości lokalowe oraz dochodowe.