Nie ma szynobusu, będzie bus? Alternatywa dla korzystających z kolei w Tułowicach [INTERWENCJA]
Dodatkowe autobusy dla podróżujących koleją - to na dziś jedyne możliwe rozwiązanie sprawy zatłoczonych szynobusów na linii Tułowice - Opole. Nie ma możliwości dokooptowania na trasę większego pojazdu na szynach. Tak na interwencję Radia Opole odpowiada szefostwo spółki Polregio w Opolu.
Na 11 szynobusów pozostających w bazie regionalnej kolei czynnych jest 6. Oprócz planowych wyłączeń, związanych z remontami, 2 maszyny są w warsztatach po kolizjach z samochodami.
- Nie mamy szynobusu na uzupełnienie linii - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor Polregio w Opolu. - Na dzień dzisiejszy będziemy prawdopodobnie tę sytuację niwelować poprzez uruchomienie dodatkowych kursów autobusowych. Analizujemy tę sytuację i myślę, że po tym tygodniu Wszystkich Świętych będziemy jakieś rozwiązania wprowadzać.
Polregio jest regionalnym przewoźnikiem na mocy porozumienia z urzędem marszałkowskim. Stosowną umowę strony podpisały na 10 lat w 2020 roku. Nadprogramowe połączenia to dodatkowy wydatek.
- Mam tego świadomość, że ten dodatkowy autobus będzie kosztował, ale musimy to zrobić. Dlatego, że naszym zadaniem nie jest rozpatrywanie, czy coś jest drogie, czy takie. Tylko to, że powinny funkcjonować te przewozy, a zwłaszcza tam, gdzie jest dużo pasażerów. Bo nie tak dawno utyskiwaliśmy, że wozimy powietrze w pociągach, a okazało się, że dla Polregio zarówno to, że jest mało pasażerów, jak i to, że jest dużo pasażerów stanowi ogromny problem - mówi Szymon Ogłaza, wicemarszałek województwa opolskiego.
Dodajmy, że samorząd opolski właśnie szykuje się do przetargu na zakup dwóch pociągów hybrydowych. - Są większe niż szynobusy i mogą jeździć na wszystkich liniach, tych zelektryfikowanych i nie - mówi wicemarszałek. Jednak czas oczekiwania na taki pociąg to - w wersji optymistycznej - kilkanaście miesięcy.
Aktualizacja 16.53
Spółka Polregio poinformowała, że już uruchomiła dodatkowy autobus do pociągu odjeżdżającego z Tułowic o 6.39.
Rozwiązanie wprowadzone zostaje do odwołania - przekazuje spółka. Jednocześnie informuje, że frekwencja w pociągu i autobusie będzie monitorowana i na tej podstawie będą podejmowane dalsze decyzje.
- Nie mamy szynobusu na uzupełnienie linii - mówi Sylwester Brząkała, dyrektor Polregio w Opolu. - Na dzień dzisiejszy będziemy prawdopodobnie tę sytuację niwelować poprzez uruchomienie dodatkowych kursów autobusowych. Analizujemy tę sytuację i myślę, że po tym tygodniu Wszystkich Świętych będziemy jakieś rozwiązania wprowadzać.
Polregio jest regionalnym przewoźnikiem na mocy porozumienia z urzędem marszałkowskim. Stosowną umowę strony podpisały na 10 lat w 2020 roku. Nadprogramowe połączenia to dodatkowy wydatek.
- Mam tego świadomość, że ten dodatkowy autobus będzie kosztował, ale musimy to zrobić. Dlatego, że naszym zadaniem nie jest rozpatrywanie, czy coś jest drogie, czy takie. Tylko to, że powinny funkcjonować te przewozy, a zwłaszcza tam, gdzie jest dużo pasażerów. Bo nie tak dawno utyskiwaliśmy, że wozimy powietrze w pociągach, a okazało się, że dla Polregio zarówno to, że jest mało pasażerów, jak i to, że jest dużo pasażerów stanowi ogromny problem - mówi Szymon Ogłaza, wicemarszałek województwa opolskiego.
Dodajmy, że samorząd opolski właśnie szykuje się do przetargu na zakup dwóch pociągów hybrydowych. - Są większe niż szynobusy i mogą jeździć na wszystkich liniach, tych zelektryfikowanych i nie - mówi wicemarszałek. Jednak czas oczekiwania na taki pociąg to - w wersji optymistycznej - kilkanaście miesięcy.
Aktualizacja 16.53
Spółka Polregio poinformowała, że już uruchomiła dodatkowy autobus do pociągu odjeżdżającego z Tułowic o 6.39.
Rozwiązanie wprowadzone zostaje do odwołania - przekazuje spółka. Jednocześnie informuje, że frekwencja w pociągu i autobusie będzie monitorowana i na tej podstawie będą podejmowane dalsze decyzje.