Do św. Anny podziękować za plony. Dożynki diecezjalne zgromadziły tłumy
Delegacje wszystkich 36 dekanatów zjechały na Górę Świętej Anny na doroczne dożynki diecezjalne. Suma dożynkowa w odświętnej oprawie, z udziałem przedstawicieli rodzin rolniczych, rządu i samorządu zapełniła szczelnie annogórską grotę lurdzką.
Każdy z dekanatów pojawił się z koroną żniwną, koszem darów oraz chlebem dożynkowym. Na placu zrobiło się kolorowo od ludowych strojów.
Rolnicy mówią, że spotkanie u św. Anny to tradycja, ukoronowanie wszystkich dożynek, od gminnych po powiatowe i wojewódzkie. I jak dodają, w tym roku jest za co dziękować.
- Plony były dobre, lepsze, ale problemem u nas była pogoda już w czasie zbiorów. Było deszczowo i to utrudniało działanie, ale jakoś zrobiliśmy, z pomocą bożą - mówi jeden z rolników.
- Na plony w tym roku nie można narzekać, ale narzekamy w tym roku na ceny i na brak pespektywy jasnej. Bo to jest wielka niewiadoma. Rolnicy potrzebują perspektywy rozwoju, perspektywy na lata, a tej perspektywy nie mamy. A jeśli gdzieś ona jest, to jest tragiczna - dodaje Marek Froelich, szef Izby Rolniczej w Opolu.
Celebrujący mszę dożynkową biskup pomocniczy diecezji opolskiej Waldemar Musioł mówił o podziękowaniu dla Boga za przychylność rolnikom i wdzięczności dla ludzi, dzięki którym mamy chleb.
- Wiemy, że praca jako taka, ale też praca rolnika nie zawsze bywa doceniania. Przede wszystkim gromadzi nas tu wiara i chęć wyrażenia wdzięczności Panu Bogu za to, że kieruje naszym życiem, że błogosławi naszej pracy i zaprasza nas do tego byśmy współtworzyli, a więc mieli udział w jego stwórczym dziele świata - mówi ks. Waldemar Musioł, biskup pomocniczy.
Dodajmy, że każdego roku dożynkom diecezjalnym przewodniczy inny dekanat. W tym roku wyróżnienie to przypadło Dobrodzieniowi.
Rolnicy mówią, że spotkanie u św. Anny to tradycja, ukoronowanie wszystkich dożynek, od gminnych po powiatowe i wojewódzkie. I jak dodają, w tym roku jest za co dziękować.
- Plony były dobre, lepsze, ale problemem u nas była pogoda już w czasie zbiorów. Było deszczowo i to utrudniało działanie, ale jakoś zrobiliśmy, z pomocą bożą - mówi jeden z rolników.
- Na plony w tym roku nie można narzekać, ale narzekamy w tym roku na ceny i na brak pespektywy jasnej. Bo to jest wielka niewiadoma. Rolnicy potrzebują perspektywy rozwoju, perspektywy na lata, a tej perspektywy nie mamy. A jeśli gdzieś ona jest, to jest tragiczna - dodaje Marek Froelich, szef Izby Rolniczej w Opolu.
Celebrujący mszę dożynkową biskup pomocniczy diecezji opolskiej Waldemar Musioł mówił o podziękowaniu dla Boga za przychylność rolnikom i wdzięczności dla ludzi, dzięki którym mamy chleb.
- Wiemy, że praca jako taka, ale też praca rolnika nie zawsze bywa doceniania. Przede wszystkim gromadzi nas tu wiara i chęć wyrażenia wdzięczności Panu Bogu za to, że kieruje naszym życiem, że błogosławi naszej pracy i zaprasza nas do tego byśmy współtworzyli, a więc mieli udział w jego stwórczym dziele świata - mówi ks. Waldemar Musioł, biskup pomocniczy.
Dodajmy, że każdego roku dożynkom diecezjalnym przewodniczy inny dekanat. W tym roku wyróżnienie to przypadło Dobrodzieniowi.