- Tutaj, po ciepłym sezonie, nazbierało się mnóstwo śmieci, zresztą podobnie jak na Silesii, która jest sprzątana równolegle do nas. Fajnie byłoby zrobić taką akcję w całym Opolu, wszystkich naszych kąpielisk, których mamy kilka, a wszystkie po sezonie wyglądają nie najlepiej - mówi Bartosz Berezowski z fundacji Geko.

Do pracy przystąpili starsi i młodsi.

- Pogoda dopisuje, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by aktywnie i pożytecznie spędzić tę sobotę - mówili naszej reporterce. - Zakładam rękawiczki i muszę mieć ze sobą worek. Chciało mi się wstać, bo i tak mam dużo do zrobienia dziś, zajęć dodatkowych - mówi Marysia, która wybrała się na akcję.

- Przyzwyczajenia ludzkie są niestety sprzed 30 lat, gdy większość odpadów była biodegradowalna, a dzisiaj, ja jako rowerzysta, to mam alergię na szkło. Z utęsknieniem czekam na wprowadzenie systemu kaucyjnego wzorem innych krajów - mówi Sławomir Szota, uczestnik akcji.

W Polsce akcja Sprzątania Świata organizowana jest od 1994 roku. Na świecie - pierwsi byli Australijczycy. W 1989 roku 40 tysięcy mieszkańców Sydney wysprzątało miejscowy port.