Wierni tłumnie przyjechali do Kamienia Śląskiego, żeby modlić się do świętego Jacka
Setki wiernych przyjechały do Kamienia Śląskiego na uroczystości patronalne ku czci świętego Jacka. Dzisiejsza część obchodów metropolitarnych to przede wszystkim uroczysta suma pontyfikacyjna na placu przed sanktuarium.
Arcybiskup Adrian Galbas, metropolita katowicki, przewodniczył sumie i wygłosił homilię.
- Jestem pod wielkim wrażeniem, jak Słowo Boże prowadzi nas ku modlitwie, jak ono jest fundamentalne dla życia i naszego apostolstwa - mówi Radiu Opole.
- Święty Jacek jest doskonałym przykładem. Kiedy patrzymy na ikonę świętego Jacka, on w jednej ręce trzyma figurę Najświętszej Maryi Panny, a w drugiej monstrancję. Pokazuje nam w ten sposób, skąd brała się siła jego apostolstwa. Myślę, że dzisiejsza uroczystość jest dobrą okazją, abyśmy sobie o tym przypomnieli, ale także byśmy w tym miejscu prosili świętego Jacka, żeby wymodlił nam łaskę głębokiej, wiernej i zażyłej modlitwy.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, dziś w innej roli, przypomina, że kult świętego Jacka, wrócił do Kamienia Śląskiego. - Kiedy jeździłem jako młody chłopak, to miejsce było zrujnowane - dodaje.
- Trudno, żebyśmy nie byli również tutaj jako diecezjanie. Ja jestem również prepozytem Bractwa Świętego Józefa. Bractwo stawia się tutaj licznie każdego roku i dlatego chcemy modlić się tutaj jako patroni świętego Józefa razem ze świętym Jackiem. Obaj byli wielkimi świętymi w kościele.
Uczestnicy sumy nie wyobrażają sobie roku bez przyjazdu na odpust świętego Jacka.
- To jest dla mnie rodzinna tradycja. Kiedy jeszcze żył mój ojciec, przyjeżdżaliśmy tutaj, a obecnie kontynuujemy to. Poza tym przyjeżdżamy dla siebie, dla ducha i duszy.
- Od lat przyjeżdżamy zawsze na odwiedziny z Niemiec. Za każdym razem jesteśmy na tym odpuście. Moje prośby do pana Boga? Jestem już chory – miałem zawał – i proszę o zdrowie. Myślę, że dalej będzie już wszystko dobrze.
Na dzisiaj zaplanowano jeszcze występ orkiestry dętej, uroczyste nabożeństwo eucharystyczne i koncert pod tytułem "Moja cisza".
- Jestem pod wielkim wrażeniem, jak Słowo Boże prowadzi nas ku modlitwie, jak ono jest fundamentalne dla życia i naszego apostolstwa - mówi Radiu Opole.
- Święty Jacek jest doskonałym przykładem. Kiedy patrzymy na ikonę świętego Jacka, on w jednej ręce trzyma figurę Najświętszej Maryi Panny, a w drugiej monstrancję. Pokazuje nam w ten sposób, skąd brała się siła jego apostolstwa. Myślę, że dzisiejsza uroczystość jest dobrą okazją, abyśmy sobie o tym przypomnieli, ale także byśmy w tym miejscu prosili świętego Jacka, żeby wymodlił nam łaskę głębokiej, wiernej i zażyłej modlitwy.
Józef Swaczyna, starosta strzelecki, dziś w innej roli, przypomina, że kult świętego Jacka, wrócił do Kamienia Śląskiego. - Kiedy jeździłem jako młody chłopak, to miejsce było zrujnowane - dodaje.
- Trudno, żebyśmy nie byli również tutaj jako diecezjanie. Ja jestem również prepozytem Bractwa Świętego Józefa. Bractwo stawia się tutaj licznie każdego roku i dlatego chcemy modlić się tutaj jako patroni świętego Józefa razem ze świętym Jackiem. Obaj byli wielkimi świętymi w kościele.
Uczestnicy sumy nie wyobrażają sobie roku bez przyjazdu na odpust świętego Jacka.
- To jest dla mnie rodzinna tradycja. Kiedy jeszcze żył mój ojciec, przyjeżdżaliśmy tutaj, a obecnie kontynuujemy to. Poza tym przyjeżdżamy dla siebie, dla ducha i duszy.
- Od lat przyjeżdżamy zawsze na odwiedziny z Niemiec. Za każdym razem jesteśmy na tym odpuście. Moje prośby do pana Boga? Jestem już chory – miałem zawał – i proszę o zdrowie. Myślę, że dalej będzie już wszystko dobrze.
Na dzisiaj zaplanowano jeszcze występ orkiestry dętej, uroczyste nabożeństwo eucharystyczne i koncert pod tytułem "Moja cisza".