Akcja nyskiego WOPR z happy endem - kajakarz utknął na mieliźnie
Akcja ratunkowa na jeziorze nyskim. Wczoraj (28.07) około godziny 16:00, jak podaje nyskie WOPR w mediach społecznościowych, do stanowiska ratowników na plaży podbiegła kobieta, zgłaszając utratę kontaktu z mężem.
Jak przekazała, mężczyzna wpłynął kajakiem na drugi brzeg jeziora, w stronę ujścia rzeki Białka. Ostatni kontakt, jaki nawiązała z nim, był dwie godziny wcześniej.
Ratownicy ustalili, że poszkodowany utknął na mieliźnie, na której był przewracamy dużymi falami. Na miejsce udała się jednostka ratownicza z dwoma ratownikami, która odszukała poszkodowanego i bezpiecznie przetransportowała go na brzeg - informuje nyskie WOPR.
Nyscy ratownicy WOPR przypominają - wypływając na jezioro, zabierzmy ze sobą telefon komórkowy oraz zapamiętajmy numer ratunkowy 601-100-100.
Ratownicy ustalili, że poszkodowany utknął na mieliźnie, na której był przewracamy dużymi falami. Na miejsce udała się jednostka ratownicza z dwoma ratownikami, która odszukała poszkodowanego i bezpiecznie przetransportowała go na brzeg - informuje nyskie WOPR.
Nyscy ratownicy WOPR przypominają - wypływając na jezioro, zabierzmy ze sobą telefon komórkowy oraz zapamiętajmy numer ratunkowy 601-100-100.