Politycy PiS zapewniają, że odrzucają wezwanie do ograniczeń zapisanych w raporcie C40 Cities
Zamachem na swobody obywatelskie i zagrożeniem dla polskiej gospodarki mają być rekomendacje zawarte w raporcie C40 Cities. Problematyce tej poświęcona była prudnicka konferencja prasowa parlamentarzystki Prawa i Sprawiedliwości. C40 Cities jest stowarzyszeniem zrzeszającym światowe metropolie m.in. Warszawę.
- Zalecenia zawarte w raporcie C40 Cities będą miały negatywny wpływ na wiele sfer życia Polaków – dodaje Teresa Barańska, wiceprezes Stadniny Koni w Prudniku. - Takie ograniczenia produkcji rolno-spożywczej będą miały negatywny skutek dla rozwoju rolnictwa oraz gospodarki naszego kraju. W ostatnich latach dziedziny te mocno szybują u nas w górę, co daje nam czołowe miejsca w świecie.
Ograniczenia zawarte w kontrowersyjnym raporcie C40 Cities mają zahamować kryzys klimatyczny.
-Nie chcemy nikomu zabraniać jeść mięsa.(...) Dyskusja zaczęła się za sprawą raportu sprzed lat, w którym eksperci snują teorie dotyczące ograniczenia śladu węglowego. To nie są żadne zobowiązania, więc bzdurą jest, że ktokolwiek chce Polakom zakazywać jedzenia mięsa, albo wprowadzać jakiekolwiek inne ograniczenia. Nikt nigdy na taki pomysł nie wpadł - mówił o tej sprawie niedawno w rozmowie z Wirtualną Polską prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski.