- W Opolu są szkoły, którym brakuje porządnej hali sportowej – mówi Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty w Urzędzie Miasta Opola.

- Chociażby Zespół Szkół Zawodowych im. Stanisława Staszica czy Publiczna Szkoła Podstawowa nr 26 w Grudzicach, która ma piękne boisko, ale ta salka jak najbardziej by się tam wkomponowała idealnie.

- To dla nas wielka szansa – mówi Zofia Kotońska, dyrektor Publicznej Szkoły Podstawowej im. Janusza Korczaka w Polskiej Nowej Wsi.

- Na dzień dzisiejszy, niestety, mamy salę klasową dostosowaną do potrzeb wychowania fizycznego. Taki stan trwa już od dobrych 30 lat. Pilotujemy temat. Jesteśmy na bieżąco. Jeśli będzie tylko możliwość składania wniosku na tego rodzaju rozbudowę, to będziemy to robić natychmiast. Wszystko w kierunku dobra ucznia, a to jest najważniejsze.

- Jest to największy program wsparcia infrastruktury sportowej w historii Polski – mówi Kamil Bortniczuk, minister sportu i turystyki.

- To wszystko będą hale, które umożliwią całoroczne korzystanie z tych obiektów, chociażby całorocznego odbywania tam zajęć wychowania fizycznego, bo mówimy o halach przyszkolnych, w 100%. Co prawda będzie to lekka konstrukcja. W Polsce mamy przykłady takich konstrukcji, które służą z powodzeniem od 30 i więcej lat. W związku z czym to nie jest tandeta. To jest coś, co jest w pełni funkcjonalne i jednocześnie kosztuje znacznie mniej, niż taka klasyczna, ciężka, murowana hala sportowa.

W ramach programu "Olimpia" w ciągu dwóch lat do polskich samorządów mają trafić 2 mld złotych. O pieniądze samorządy będą mogły aplikować od 1 marca. Dofinansowanie budowy hali sportowej może wynieść 70% kosztów, a w przypadku budowy hali sportowej o wymiarze pola gry 20x40 metrów, to nawet 2,8 mln złotych.