Politycy PiS: ceny paliwa w Polsce są najniższe w Europie. Samorządowcy z "Tak dla Polski" piszą do UOKiK
Opolscy politycy Prawa i Sprawiedliwości przekonują, że ceny paliw na stacjach Orlen w 2022 i na początku 2023 roku są najniższe w Europie. Ich zdaniem to opozycji zależy, aby ceny paliwa w kraju były wysokie.
Opolski radny miejski Michał Nowak zwraca uwagę, że średnia cena PB95 to około 6,59 złotych. - Ceny są znacząco różne od tych, które obowiązują w innych krajach Unii Europejskiej - mówi. - Np. w Danii to jest 9,21 zł, w Holandii to 8,74 zł, w Grecji 8,58 zł, w Estonii nawet 8 zł. A w Niemczech, czyli u naszego sąsiada, który przyjeżdża do nas tankować to 7,93 zł. Na Węgrzech nawet jest drożej czy w Czechach. Jest tylko kilka krajów, w których jest te ceny są odrobinę niższe od nas, ale to jest różnica od 3 do 10 groszy.
Z tymi opiniami nie zgadzają się samorządowcy zrzeszeni w stowarzyszeniu "Tak dla Polski", którzy w całym kraju organizowali konferencje prasowe krytykujące działania Orlenu. Samorządowcy skierowali także w tej sprawie zawiadomienie do UOKiK. Jak twierdzą, koncern celowo zawyżał marżę na paliwie w 2022 roku, dzięki czemu, mimo przywrócenia 1 stycznia 23-procentowego podatku VAT na paliwo, ceny na stacjach w nowym roku pozostały na tym samym poziomie. Było to spowodowane obniżeniem ostatniego dnia grudnia cen hurtowych.