"Stąd wystartowały bombowce, które zniszczyły Wieluń". Na lotnisku w Polskiej Nowej Wsi upamiętniono wybuch II wojny światowej
Lotnisko w Polskiej Nowej Wsi było pierwszym na Opolszczyźnie miejscem upamiętnienia 83. rocznicy wybuchu II wojny światowej.
- W nawiązaniu do tych słów powiem, że hasłem przewodnim dla mnie i dla gminy są od wielu lat proste słowa „szanujemy przeszłość, żyjemy teraźniejszością i widzimy przyszłość”. W poczuciu poszanowania przeszłości nie wyobrażam sobie, żeby przejść obojętnie obok tej daty oraz informacji.
Mirosław Leśniewski, reprezentujący Instytut Pamięci Narodowej, dodaje, że z Polskiej Nowej Wsi wystartowały 84 bombowce nurkujące Junkers Sztukas i wiele innych samolotów.
- To były samoloty transportowe i myśliwce eskortujące bombowce. Trzeba pamiętać, że lotnisko w Polskiej Nowej Wsi było traktowane jako obiekt specjalnego przeznaczenia. Tu stacjonowały Junkersy, tak zwane Sztukasy. Na ówczesne czasy to była bardzo nowoczesna broń, okryta wręcz swego rodzaju tajemnicą.
Paweł Okrasa, burmistrz Wielunia, nie ukrywa, że dla niego przyjazdy do Polskiej Nowej Wsi są trudne.
- Wojna jeszcze nikomu nie uczyniła czegokolwiek dobrego. Ona niesie ze sobą wielkie tragedie i dramaty każdego człowieka i całych rodzin. Chcemy wskazywać to miejsce jako punkt startu samolotów, które większość naszego miasta zrównały z ziemią 83 lata temu. Historii nie zmienimy, ale musimy pamiętać o tych miejscach.
Tomasz Witkowski, wicewojewoda opolski, określa Wieluń jako miasto będące niejako pierwszą ofiarą drugiej wojny światowej.
- Ludzie spali niczym nieuprzedzeni i ginęli we własnych domach, we własnych łóżkach. Oni nawet nie wiedzieli, co się dzieje. To straszna tragedia i dlatego dzisiaj staramy się upamiętnić ludzi, którzy zginęli wtedy zupełnie niewinnie.
Dodajmy, że z lotniska w Polskiej Nowej Wsi pobiegnie polsko-niemiecka sztafeta młodzieży z ogniem pokoju. Uczestnicy mają do pokonania w sumie ponad 90 kilometrów w taki sposób, aby jutro o 4:45 wbiec na rynek w Wieluniu.