Nysa: nie żyje pracownik firmy budowlanej. Spadł z dachu z wysokości dziesiątego piętra
Nie żyje pracownik firmy budowlanej, który spadł z dachu bloku w Nysie. Powracamy do tragicznego zdarzenia, do którego doszło kilka minut po 7:00 przy ulicy Sudeckiej.
Mężczyzna w wieku około 30 lat rozpoczynał pracę na dachu budynku o wysokości 30 metrów. - Znajdując się przy krawędzi, z nieustalonych jeszcze przyczyn, spadł na chodnik z kostki brukowej - mówi nadinspektor Dawid Rusak, rzecznik prasowy Okręgowego Inspektoratu Pracy w Opolu.
- W trakcie wymiany papy na dachu oraz wykonywania obróbek dekarskich pracownik spadł ze wspomnianej wysokości, ponosząc śmierć na miejscu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna był zatrudniony od wielu lat w podmiocie budowlanym. Firma ma wieloletnie doświadczenie w wykonywaniu tego typu prac.
Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci ustalający okoliczności wypadku pod nadzorem prokuratora, a także inspektor pracy.
- W trakcie wymiany papy na dachu oraz wykonywania obróbek dekarskich pracownik spadł ze wspomnianej wysokości, ponosząc śmierć na miejscu. Ze wstępnych ustaleń wynika, że mężczyzna był zatrudniony od wielu lat w podmiocie budowlanym. Firma ma wieloletnie doświadczenie w wykonywaniu tego typu prac.
Na miejscu interweniowali strażacy, policjanci ustalający okoliczności wypadku pod nadzorem prokuratora, a także inspektor pracy.