Teraz za jedną osobę obowiązuje stawka 30 złotych, a od 1 lipca opłata wzrośnie do 34 złotych.

- W ubiegłym roku gmina dopłaciła do gospodarki odpadami 1,8 miliona złotych - podkreśla Jarosław Kielar, burmistrz Kluczborka.

- To jest bardzo duża kwota, którą dołożyliśmy wszyscy. Moim zdaniem, takie pieniądze powinniśmy przeznaczać na inne rzeczy. Dokładamy najczęściej do gospodarstw wytwarzających najwięcej śmieci lub do tych, którzy za śmieci nie płacą. Stawiamy sobie za cel doprowadzić do tego, by osoby zalegające płaciły wreszcie za śmieci.

Jarosław Kielar mówi, że inflacja i drożejące paliwo stale podnosi koszty wywozu śmieci.

- Zresztą przetarg został przeprowadzony, kiedy cena oleju napędowego była w granicach czterech złotych, a dzisiaj ta cena zbliża się do ośmiu złotych za litr. To skutkuje wzrostem kosztu gospodarki odpadami.

Nie ma już możliwości niesegregowania śmieci, ale jeśli ktoś nie będzie dopełniać obowiązku w gminie Kluczbork, musi liczyć się z opłatą 68 złotych za osobę.