- Wiemy już, że tych oddziałów będzie więcej, bo obecnie opiniujemy nowe lokalizacje - mówi Michał Siek, opolski kurator oświaty.

- One mają oczywiście swój plan zajęć. W takim oddziale musi się odbywać co najmniej 6 godzin języka polskiego. Uczą tam nauczyciele, jeżeli nie potrafią komunikować się w języku ukraińskim, to wtedy zatrudniony jest nauczyciel, który zna ten język i wspomaga on proces nauczania.

- Przygotowaliśmy łącznie 6 oddziałów, z czego pięć będzie w szkołach podstawowych, a jeden w ponadpodstawowej. Jesteśmy w stanie przyjąć do nich 150 uczniów - dodaje Aleksander Iszczuk, naczelnik wydziału oświaty w opolskim ratuszu.

- To są dwie szkoły, jeśli chodzi o klasy 1-3, dwie szkoły przy połączeniu klas 4-6 i jedna szkoła, jeśli chodzi o klasy 7-8. Szkołą średnią jest liceum numer 8, które również taki oddział będzie przygotowywało. W tej chwili uczniowie są przyjmowani do klas.

Jedną z opolskich szkół, która już jest przygotowana do uruchomienia takiego oddziału jest PSP numer 11.

- Taki oddział koncentruje się głównie na języku polskim, ale też realizuje w uproszczonej formie tę podstawę programową, czyli de facto wszystkie przedmioty będą miały odzwierciedlenie. To będzie tak jak w normalnych klasach, w naszym wypadku to będą uczniowie z 4, 5 i 6 klas. Każdy przedmiot będzie prowadzony w ograniczonym zakresie - dodaje Jarosław Cieśliński, dyrektor szkoły.

Dodajmy, że cały czas trwa również poszukiwanie nauczycieli znających język ukraiński oraz tych, którzy przybyli do nas z Ukrainy i mają wykształcenie pedagogiczne. Na ten moment w Opolu udało się pozyskać takich nauczycieli 30.