- Nie wyobrażam sobie, aby takie osoby ulokować w remizie OSP, czy w szkole należącej do gminy - mówi wójt Lubrzy Mariusz Kozaczek. – Uchodźcy z Ukrainy są na kwaterach prywatnych. Podjąłem działania, aby wspomóc nie tylko te osoby, ale i też naszych mieszkańców, którzy użyczyli im gościny. Dostają po półtorej tony węgla, po jednej butli z gazem do ugotowania posiłków, ale i też po palecie drewna opałowego. Chodzi o to, żeby nasi mieszkańcy nie ponosili dodatkowych kosztów.

Samorządowcy z Lubrzy koordynują też zbiórkę darów dla uchodźców z Ukrainy. Związana z tym akcja prowadzona jest w poszczególnych wioskach tej gminy.