Talentownia straciła lokal na opolskim Toropolu. Przedstawiciele miasta weszli tam w asyście policji i straży miejskiej
Przedstawiciele Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Opolu przejęli dziś (04.02) lokal na opolskim Toropolu, w którym znajdowała się Fundacja Kwitnące Talenty. Przypomnijmy, organizacja miała 14 dni na jego opuszczenie, a termin minął 26 stycznia. Zabezpieczenie i wymiana zamków w lokalu odbyły się w asyście policji i straży miejskiej.
- 26 stycznia miało nastąpić przekazanie kluczy. Nie odbyło się to. Pan Koziol zabarykadował się w Talentowni i dalej kontynuował swoją działalność. Sytuacja była jasna i klarowna. Zapadła decyzja o tym, aby wymienić zamki w tym lokalu. Zrobiliśmy to w obecności policji i straży miejskiej, a na miejscu został sporządzony odpowiedni protokół, na którym jest wszystko napisane, jak te czynności przebiegały. Jest też dokumentacja fotograficzna z momentu wejścia do lokalu przy ul. Barlickiego 13 - mówi Adam Leszczyński.
O komentarz do sprawy poprosiliśmy Piotra Koziola, prezesa Fundacji Kwitnące Talenty i założyciela Talentowni. Zdaniem prezesa, przejęcie lokalu zostało wykonane bezprawnie, dlatego sprawę skierował na policję.
- Nie można zająć czyjegoś mienia bez zgody właściciela. Dla nas jest to bardzo niepokojąca sprawa, jak już urzędnicy łamią prawo w tak bezczelny sposób. Dla nas jest to bardzo smutna informacja - mówi Piotr Koziol.
Właściciel Talentowni będzie miał możliwość odbioru rzeczy, które pozostały w lokalu przy ul. Barlickiego 13. Jak dodaje Adam Leszczyński, w tej sprawie konieczne będzie pisemne zwrócenie się do dyrektora MOSiRu i ustalenie terminu komisyjnego otwarcia lokalu.