Zatłoczone ulice w Opolu? Specjaliści oceniają: "Kierowcy krążą, szukając parkingu" i "tylko jedna osoba w samochodzie"
877 samochodów i motocykli na każdy tysiąc mieszkańców. Stolica regionu jest pod tym względem na siódmym miejscu w Polsce. Codziennie w ratuszu rejestrowanych jest około 80 samochodów, co daje aktualnie 138 tysięcy pojazdów.
- Władze miasta są skłonne zmniejszać liczbę miejsc parkingowych, żeby poniekąd wymusić rotację samochodów - ocenia.
- Aby kierowcy krócej korzystali z miejsc parkingowych, muszą mieć możliwość szybszego załatwienia spraw w mieście. Trzeba więc usprawniać chociażby działanie urzędów. Problem polega na tym, że zmniejszamy liczbę miejsc parkingowych, wychodząc z założenia i licząc na mniejszą liczbę samochodów w mieście. To nieprawda! Zwyczajnie więcej samochodów krąży na ulicach, szukając miejsca parkingowego. Dopiero za jakiś czas ludzie przekonają się o zdecydowanie mniejszej liczbie miejsc i być może wówczas będą podejmować inne decyzje.
Maciej Mazurek, prezes Oddziału Towarzystwa Urbanistów Polskich w Opolu, zaznacza, że nie chodzi tylko o budowę parkingów, bo ważne jest dobre skomunikowanie takich miejsc.
- W jakimś stopniu jesteśmy sami sobie winni. Patrząc na korki z perspektywy chodnika czy autobusu, możemy zaobserwować ciekawie zjawisko. Widać potok samochodów, a w każdym z nich siedzi jedynie kierowca. Zatłoczone ulice wynikają więc z naszego egoizmu, bo jazda w pojedynkę nie zawsze łączy się z koniecznością, pilną potrzebą czy nawet wygodą.
Zdaniem dr. inż. Hetmańczyka, trzy budowane centra przesiadkowe nie od razu spełnią swoje zadanie. Potrzebne będą kampanie informacyjno-promocyjne i zachęta, dla przykładu darmowe bilety MZK za pozostawienie samochodu w centrum przesiadkowym.