Zbierają i pomagają. Kolejna kwesta na rzecz Domowego Hospicjum dla Dzieci
"Pola niosące nadzieję" - to hasło tegorocznej akcji prowadzonej przez uczniów z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Opolu na rzecz Domowego Hospicjum dla Dzieci. To już 13. raz kiedy wolontariusze organizują kwestę i zbierają pieniądze dla podopiecznych. W tym roku, ze względu na pandemię, zbiórka odbywa się w parafiach. Dzisiaj (18.04) młodzież czeka na datki przed Katedrą Opolską.
- Nie wyobrażamy sobie wiosny bez zbiórki na rzecz dzieci. Dla nas liczy się to, że możemy pomagać - mówi Damian Niesłony, uczeń z Zespołu Szkół Ekonomicznych w Opolu.
- Co roku stawialiśmy sobie wyższy cel zebrania pieniędzy, jednak w tym roku wiemy, że jest sporo ograniczeń. Dlatego zbieramy tyle, ile nam się uda. Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, za każdy gorsz. W poprzednich latach, dzięki zebranym pieniądzom udało się zakupić busa, ale też dołożyliśmy do takich podstawowych rzeczy, jak na przykład paliwo. W tym roku być może będą to środki zabezpieczające, na które w czasach pandemii idzie sporo pieniędzy.
W zamian za wrzucone do puszki datki, mieszkańcy mogą liczyć na symbolicznego, papierowego żonkila. Wykonane zostały przez uczniów oraz osadzone z Aresztu Śledczego w Opolu.
- Zawsze warto siać dobro, bo ono do nas wraca. - dodają mieszkańcy. - Dlaczego warto pomagać? Choćby dlatego, żeby ktoś mi kiedyś pomógł. Czuje się też lepiej, jak pomagam i jest mi żal tych dzieci. - Trzeba pomagać, szczególnie tym najmłodszym. Oni są chorzy i biedni.
Uczniów będzie można jeszcze spotkać w następną niedzielę (25.04) przed kościołem w Opolu-Gosławicach, Bierdzanach oraz Dębskiej Kuźni.
- Co roku stawialiśmy sobie wyższy cel zebrania pieniędzy, jednak w tym roku wiemy, że jest sporo ograniczeń. Dlatego zbieramy tyle, ile nam się uda. Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę, za każdy gorsz. W poprzednich latach, dzięki zebranym pieniądzom udało się zakupić busa, ale też dołożyliśmy do takich podstawowych rzeczy, jak na przykład paliwo. W tym roku być może będą to środki zabezpieczające, na które w czasach pandemii idzie sporo pieniędzy.
W zamian za wrzucone do puszki datki, mieszkańcy mogą liczyć na symbolicznego, papierowego żonkila. Wykonane zostały przez uczniów oraz osadzone z Aresztu Śledczego w Opolu.
- Zawsze warto siać dobro, bo ono do nas wraca. - dodają mieszkańcy. - Dlaczego warto pomagać? Choćby dlatego, żeby ktoś mi kiedyś pomógł. Czuje się też lepiej, jak pomagam i jest mi żal tych dzieci. - Trzeba pomagać, szczególnie tym najmłodszym. Oni są chorzy i biedni.
Uczniów będzie można jeszcze spotkać w następną niedzielę (25.04) przed kościołem w Opolu-Gosławicach, Bierdzanach oraz Dębskiej Kuźni.