Coraz młodsi pacjenci z COVID-19 są kierowani na terapię ECMO w USK w Opolu. "Przeżywalność wynosi 50%, ale to i tak dobry wynik"
Do Regionalnego Centrum ECMO przy Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym w Opolu trafiają coraz młodsze osoby z COVID-19 w bardzo ciężkim stanie, dla których nie ma innej metody leczenia. Dziennie ośrodek otrzymuje kilka zgłoszeń o zakażonych pacjentach kwalifikowanych do terapii. Obecnie zajęte są trzy z dostępnych aparatów.
Jak zauważa dr Tomasz Czarnik, wiosenny wzrost liczby zakażeń dotyczy zwłaszcza osób młodych z ciężkim przebiegiem choroby COVID-19. - Ostatnich 6 pacjentów, których mieliśmy na ECMO było w wieku od 28 lat do 50 - mówi.
Pacjenci covidowi do terapii ECMO w opolskim szpitalu są kierowani od 20 października 2020 roku. - W tym czasie przyjęliśmy 16 osób. To sporo - dodaje dr Czarnik. - 50% przeżywalności mamy w naszym ośrodku, to jest wynik taki jak jest na świecie raportowany. Do tej pory na świecie wykonano około 4 tysięcy terapii, głównie w Europie i Stanach Zjednoczonych i w organizacji, która raportuje wyniki leczenia (ELSO). Z tych raportów wynika, że przeżywalność ECMO covidowych to jest około 50%. Należy pamiętać, że praktycznie ci wszyscy pacjenci gdyby nie mieli podłączonego ECMO, z dużym prawdopodobieństwem by umarli. Więc to i tak jest dobry wynik.
Najkrótsza terapia ECMO u pacjentów covidowych trwała 7 dni, najdłuższa ponad miesiąc.