Lodówki, meble, zderzaki i głośniki. To "fanty" niedzielnej akcji sprzątania wokół kamionki Bolko w Opolu
Wiosenne Sprzątanie Kamionki Bolko w Opolu połączyło dzisiaj (21.03) kilka grup sportowych i rekreacyjnych.
Głównym celem było zebranie jak największej ilości odpadów zalegających wokół akwenu, ale towarzyszyło temu również zakończenie sezonu morsowego i krótki trening biegowy.
- Ubolewamy, że tak ładny teren jest zaśmiecony - mówi Marcin Karczyński, jeden z organizatorów akcji.
- Są butelki, papier, opony, lodówki, części samochodowe i wszystko inne, co można znaleźć w gospodarstwie domowym oraz poza nim. Moim zdaniem, pomimo iż ekologia jest teraz na topie, bardzo dużo mówi się o sprzątaniu oraz recyklingu, śmieci jest tyle samo.
Tomasz Idzikowski ze Społecznej Straży Rybackiej uważa, że w społeczeństwie jest nadal niewiedza dotycząca możliwości zagospodarowania odpadów wielkogabarytowych.
- Pomału na pewno instytucje zbroją się, żeby przeciwdziałać takim przypadkom, ale wciąż można zaobserwować dużą bezkarność. Jest też kwestia kar za podobne występki. Na pewno należałoby wprowadzić pewne zmiany, aby te kary były znacznie bardziej uciążliwe.
Dorota i Łukasz Garcarzowie, należący do grupy Wieczorne Bieganie, uważają, że problem jest duży i potrzeba ciągłej edukacji.
- Według mnie, skala problemu jest ciągle tak samo duża, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że śmieci jest coraz więcej. Ludziom nie chce się wyrzucać śmieci w prawidłowy sposób - wolą zostawić i tyle.
- Wiele osób jest przekonanych, że ktoś zrobi to za nie. Trzeba więc budować świadomość wspólnego dbania o tereny zielone. Poza tym jesteśmy z dzieckiem i myślę, że należy uczyć młode pokolenia dbania o środowisko, bo może pójdzie za naszym przykładem i opowie dalej koleżankom lub kolegom.
Paweł Juszczak z grupy Morsy Opole Aktywni, nie rozumie, dlaczego ludzie szukają takiej drogi pozbycia się mebli lub części samochodowych.
- Dla mnie też jest mało logiczne zadać sobie tyle trudu, żeby to załadować w domu i wywieźć do lasu albo gdzieś w okolicę naszego akwenu. Można przecież jechać na wysypisko, które jest rzut beretem stąd. Ludzie wolą jednak podjechać tutaj, otworzyć drzwi, wysypać i mają po sprawie.
Akcja sprzątania to inicjatywa Zakładu Komunalnego, MOSiR-u oraz grup: Morsy Opole Aktywni, Stowarzyszenie "Biegamy Pomagamy" i Wieczorne bieganie w Opolu.
- Ubolewamy, że tak ładny teren jest zaśmiecony - mówi Marcin Karczyński, jeden z organizatorów akcji.
- Są butelki, papier, opony, lodówki, części samochodowe i wszystko inne, co można znaleźć w gospodarstwie domowym oraz poza nim. Moim zdaniem, pomimo iż ekologia jest teraz na topie, bardzo dużo mówi się o sprzątaniu oraz recyklingu, śmieci jest tyle samo.
Tomasz Idzikowski ze Społecznej Straży Rybackiej uważa, że w społeczeństwie jest nadal niewiedza dotycząca możliwości zagospodarowania odpadów wielkogabarytowych.
- Pomału na pewno instytucje zbroją się, żeby przeciwdziałać takim przypadkom, ale wciąż można zaobserwować dużą bezkarność. Jest też kwestia kar za podobne występki. Na pewno należałoby wprowadzić pewne zmiany, aby te kary były znacznie bardziej uciążliwe.
Dorota i Łukasz Garcarzowie, należący do grupy Wieczorne Bieganie, uważają, że problem jest duży i potrzeba ciągłej edukacji.
- Według mnie, skala problemu jest ciągle tak samo duża, a nawet można zaryzykować stwierdzenie, że śmieci jest coraz więcej. Ludziom nie chce się wyrzucać śmieci w prawidłowy sposób - wolą zostawić i tyle.
- Wiele osób jest przekonanych, że ktoś zrobi to za nie. Trzeba więc budować świadomość wspólnego dbania o tereny zielone. Poza tym jesteśmy z dzieckiem i myślę, że należy uczyć młode pokolenia dbania o środowisko, bo może pójdzie za naszym przykładem i opowie dalej koleżankom lub kolegom.
Paweł Juszczak z grupy Morsy Opole Aktywni, nie rozumie, dlaczego ludzie szukają takiej drogi pozbycia się mebli lub części samochodowych.
- Dla mnie też jest mało logiczne zadać sobie tyle trudu, żeby to załadować w domu i wywieźć do lasu albo gdzieś w okolicę naszego akwenu. Można przecież jechać na wysypisko, które jest rzut beretem stąd. Ludzie wolą jednak podjechać tutaj, otworzyć drzwi, wysypać i mają po sprawie.
Akcja sprzątania to inicjatywa Zakładu Komunalnego, MOSiR-u oraz grup: Morsy Opole Aktywni, Stowarzyszenie "Biegamy Pomagamy" i Wieczorne bieganie w Opolu.