"Możliwa ekstraklasa, czy też europejskie puchary". Ruszyła procedura przetargowa pod budowę nowego stadionu piłkarskiego w Opolu
Ma mieć 11,5 tysiąca miejsc, będzie zadaszony i spełni najwyższe krajowe standardy. Zakład Komunalny w Opolu ogłosił przetarg na budowę nowego stadionu piłkarskiego. Obiekt ma być zlokalizowany przy ulicy Północnej, w sąsiedztwie Centrum Wystawienniczo-Kongresowego.
Jeszcze w połowie listopada wydawało się, że na nowy stadion opolscy kibice będą musieli poczekać nieco dłużej niż zakładano. W związku z ekonomicznymi skutkami pandemii koronawirusa opolski ratusz obawiał się, że trudno będzie znaleźć w budżecie pieniądze na tak dużą inwestycję.
- Perspektywa w ostatnim czasie znacznie się zmieniła – przyznaje prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - To jest kwestia szczepionki. To również zapowiedzi, że w przyszłym roku jednak będziemy mieli dodatni wzrost gospodarczy, że pożegnamy kryzys gospodarczy. To wszystko również wpłynie na kondycję samorządu Opola i że już te trudne czasy za nami, i raczej zmierzamy do spokojnych.
Nowy obiekt ma spełniać wymogi III klasy europejskich władz piłkarskich - UEFA. Oznacza to, że stadion nie będzie stanowił przeszkody, gdy na przykład Odra Opole awansuje do ekstraklasy.
- Pozwoli on na zupełnie inną perspektywę – zaznacza Arkadiusz Wiśniewski. - Nawet, jeżeli byłaby kiedyś taka szansa, żeby grać w europejskich pucharach, to również taka możliwość na tym obiekcie będzie. Raczej mówimy tu o niższym szczeblu, bo finału Ligi Mistrzów w Opolu się nie doczekamy. Mierzymy siły na zamiary. Chcemy zbudować obiekt, który będziemy w stanie utrzymać i zapełnić - czy to przy okazji meczów Odry Opole, czy też innych wydarzeń, które będą mogły mieć miejsce na tym obiekcie.
Według Tomasza Lisińskiego, prezesa Odry Opole, budowa stadionu to krok milowy w rozwoju klubu. Obecny, przy Oleskiej przestał już dawno spełniać wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Gdyby nie jasny sygnał, że w Opolu powstanie nowy stadion, to być może trzeba byłoby spore nakłady finansowe przeznaczyć na obecny - mówi Lisiński. - Część stadionu, która powstała przy ulicy Oleskiej w 2000 roku już wtedy była przestarzała. Ten obiekt już wówczas spełniał tylko i wyłącznie minimalne kryteria. Dzisiaj zderzamy się z problemem podgrzewanej murawy, za chwilę będziemy się zderzać z problemem pokrycia dachem kilkuset krzesełek. Już dziś pewne warunki licencyjne, które obiekt spełnia, to spełnia je w sposób bardzo minimalny.
Na nowy stadion Opole będzie najprawdopodobniej musiało znaleźć pieniądze tylko w ramach swojego budżetu. Jak poinformował nas Arkadiusz Wiśniewski, tego typu inwestycji nie współfinansuje ani Ministerstwo Sportu, ani Unia Europejska. Wielce prawdopodobne, że Opole na ten cel wyemituje obligacje. Inwestycja według wstępnych założeń ma kosztować około 100 milionów złotych.
Oferty przetargowe będą przyjmowane do 12 lutego. Jeżeli uda się rozstrzygnąć przetarg w terminie, to umowa na budowę zostanie podpisana na przełomie maja i czerwca przyszłego roku. Szacowany czas powstania nowego stadionu w Opolu to trzy lata.
- Perspektywa w ostatnim czasie znacznie się zmieniła – przyznaje prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. - To jest kwestia szczepionki. To również zapowiedzi, że w przyszłym roku jednak będziemy mieli dodatni wzrost gospodarczy, że pożegnamy kryzys gospodarczy. To wszystko również wpłynie na kondycję samorządu Opola i że już te trudne czasy za nami, i raczej zmierzamy do spokojnych.
Nowy obiekt ma spełniać wymogi III klasy europejskich władz piłkarskich - UEFA. Oznacza to, że stadion nie będzie stanowił przeszkody, gdy na przykład Odra Opole awansuje do ekstraklasy.
- Pozwoli on na zupełnie inną perspektywę – zaznacza Arkadiusz Wiśniewski. - Nawet, jeżeli byłaby kiedyś taka szansa, żeby grać w europejskich pucharach, to również taka możliwość na tym obiekcie będzie. Raczej mówimy tu o niższym szczeblu, bo finału Ligi Mistrzów w Opolu się nie doczekamy. Mierzymy siły na zamiary. Chcemy zbudować obiekt, który będziemy w stanie utrzymać i zapełnić - czy to przy okazji meczów Odry Opole, czy też innych wydarzeń, które będą mogły mieć miejsce na tym obiekcie.
Według Tomasza Lisińskiego, prezesa Odry Opole, budowa stadionu to krok milowy w rozwoju klubu. Obecny, przy Oleskiej przestał już dawno spełniać wymogi Polskiego Związku Piłki Nożnej.
- Gdyby nie jasny sygnał, że w Opolu powstanie nowy stadion, to być może trzeba byłoby spore nakłady finansowe przeznaczyć na obecny - mówi Lisiński. - Część stadionu, która powstała przy ulicy Oleskiej w 2000 roku już wtedy była przestarzała. Ten obiekt już wówczas spełniał tylko i wyłącznie minimalne kryteria. Dzisiaj zderzamy się z problemem podgrzewanej murawy, za chwilę będziemy się zderzać z problemem pokrycia dachem kilkuset krzesełek. Już dziś pewne warunki licencyjne, które obiekt spełnia, to spełnia je w sposób bardzo minimalny.
Na nowy stadion Opole będzie najprawdopodobniej musiało znaleźć pieniądze tylko w ramach swojego budżetu. Jak poinformował nas Arkadiusz Wiśniewski, tego typu inwestycji nie współfinansuje ani Ministerstwo Sportu, ani Unia Europejska. Wielce prawdopodobne, że Opole na ten cel wyemituje obligacje. Inwestycja według wstępnych założeń ma kosztować około 100 milionów złotych.
Oferty przetargowe będą przyjmowane do 12 lutego. Jeżeli uda się rozstrzygnąć przetarg w terminie, to umowa na budowę zostanie podpisana na przełomie maja i czerwca przyszłego roku. Szacowany czas powstania nowego stadionu w Opolu to trzy lata.