25 lat więzienia za zabójstwo brata. Zapadł wyrok w głośnej sprawie morderstwa w Charbielinie
25 lat więzienia za zabójstwo brata w Charbielinie. Na taką karę Sąd Okręgowy w Opolu skazał 32-letniego Arkadiusza S., który strzelając z dwóch różnych replik rewolwerów Colt i Remington, zabił swojego brata Tomasza S. Ofiara to były policjant uzależniony od narkotyków, który często wywoływał rodzinne konflikty. Punktem krytycznym okazał się bałagan w pokoju.
Prokurator Wioleta Wojciechowska-Świstun żądała dla oskarżonego właśnie kary 25 lat więzienia.
- Oskarżony targnął się na najwyższe dobro, jakim jest życie ludzkie. Pozbawił życia osobę najbliższą, brata. Pamiętać należy, jak wyglądał sposób działania oskarżonego. Oskarżony strzelił do brata z jednej broni, a później poszedł po drugą i mówiąc kolokwialnie, dobił brata - mówiła w mowie końcowej prokurator Wojciechowska-Świstun.
Tomasz S. stwierdził przed sądem, że chciał dobić brata, aby nie cierpiał. Obrońca oskarżonego Tomasz Orgacki chciał dla oskarżonego kary 8 lat więzienia.
- Wina mojego klienta jest bezsprzeczna. Zrobił to, co zrobił. Zabił swojego brata. Z tym piętnem będzie żył. Sąd dzisiaj pytał, czy oskarżony wykazywał skruchę, było mu żal, czy płakał. Już w trakcie interwencji policji oskarżony próbował odebrać sobie życie. W areszcie śledczym próbował to zrobić dwa razy. Wyrzuty sumienia są tak duże, że oskarżony uważa, że nie powinien żyć - mówi mecenas Tomasz Orgacki.
Sędzia Małgorzata Marciniak przychyliła się do wniosku prokuratury.
- Sąd Okręgowy w Opolu uznaje oskarżonego za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i za to orzeka 25 lat pozbawienia wolności - wygłosiła wyrok sędzia Małgorzata Marciniak.
Na repliki broni, które należały do ofiary, nie było potrzebne zezwolenie. Wyrok w tej sprawie jest nieprawomocny. Do zdarzenia doszło niedaleko Głuchołaz w październiku 2019 roku.