Na scenie ustawionej w rynku wystąpili: Halina Frąckowiak, Andrzej Rosiewicz, Patrycja Runo, K.A.S.A. i Marlena Drozdowska. Zaprezentowały się również zespoły Kombi, Czerwone Gitary oraz Trubadurzy.

Ze względu na epidemię przed scenę mogła wejść ograniczona liczba gości, która musiała siedzieć na krzesłach rozmieszczonych w odpowiednim dystansie. Reszta chętnych obserwowała występy zza barierek. Zapytaliśmy ich, czy kolejny koncert w Opolu to dobry pomysł.

- Fajnie, że dzieje się tutaj tak dużo. Człowiek ma aż rozdwojenie jaźni, bo zastanawia się, gdzie iść i w czym wziąć udział. Pierwszy raz jesteśmy na festiwalu w Opolu. Miasto też jest bardzo fajne - podoba nam się i chyba będziemy tu wracać - ocenia mężczyzna.

- Przypomniały mi się stare czasy, kiedy mieszkałam tutaj przy rynku. Było mnóstwo koncertów i wybierano festiwalowe miss Opola. Wydaje mi się, że właśnie taki powinien być nasz festiwal. Cieszy pięknie przystrojone miasto i mnogość imprez - mówi jedna z kobiet.

- Jest wielu ludzi i wiele różnych kontaktów. Widać również olbrzymie zainteresowanie, dlatego oceniam to jako bardzo fajną rzecz - dodaje kolejny uczestnik.

Dodajmy, gospodarzem koncertu był Ryszard Makowski, piosenkarz i satyryk.