(fot. Maciej Stępień / AFRO)

Niezabezpieczone maszyny rolnicze i nierozważne posługiwanie się ogniem – to główne przyczyny pożarów na polach uprawnych. A do tych podczas wakacji dochodzi często. We wtorek 7 wozów bojowych gasiło pożar słomy w jednej z miejscowości w gminie Pawłowiczki. Andrzej Jędrzejczyk z Państwowej Straży Pożarnej w Kędzierzynie-Koźlu przyznaje – takie pożary bardzo trudno się gasi, a straty są duże.


Przed wypadkami może uchronić przestrzeganie podstawowych zasad bezpieczeństwa. Czasem, niestety, zapominamy o nich.


Przestrogą dla rolników powinien być ubiegłoroczny pożar upraw, który dotarł aż do miejscowości Komorno. Wtedy w ogniu stanęło 50 hektarów tego, co było na polu. Przyczyną był pożar przyczepy ze słomą.


Tomasz Adamek (oprac. WK)