Od dziś w Opolu znacznie szybsze diagnozowanie pod kątem koronawirusa. Nowoczesny aparat daje wynik do 12 godzin
- Nic się nie zmieniło w naszych opolskich statystykach dotyczących koronawirusa - potwierdziła w rozmowie "W cztery oczy" Anna Matejuk, Opolski Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny. U dwóch osób stwierdzono obecność patogenu, 12 osób jest hospitalizowanych, 60 objętych kwarantanną oraz 343 nadzorem epidemiologicznym. Od dziś w Opolu rozpoczynają się badania aparatem do analizy genetycznej w celu identyfikacji koronawirusa, co znacznie usprawni diagnozowanie pacjentów.
- Badamy wymazy z jamy nosowo-gardłowej, które będą do nas dostarczane przez szpitale, ale badaniami będą także osoby poddane kwarantannie - informuje Anna Matejuk.
- Dzięki szybszej diagnozie znacznie skróci się pobyt w szpitalu osób, u których występuje podejrzenie koronawirusa - uważa gość Radia Opole. - Skróci się czas oczekiwania, a w związku z tym pobyt też osób w szpitalu nieraz niepotrzebny, ponieważ objawy są podobne do objawów grypy i trudno je zidentyfikować po objawach klinicznych, czy osoba jest zarażona koronawirusem, czy ma grypę, wobec czego teraz skrócimy tę ścieżkę diagnostyczną.
Diagnozowane mają być także osoby, które wjeżdżają na Opolszczyznę z Czech, a w przypadku gorszego samopoczucia czy podwyższonej temperatury pobrana od takiej osoby próbka niezwłocznie trafi do opolskiej stacji sanitarno-epidemiologicznej, gdzie zostanie przebadana.
Specjalne zespoły będą też pobierać wymazy u osób kończących kwarantannę domową celem ustalenia, czy w ich organizmie jest patogen.