Student PWSZ w Nysie zbudował miecz świetlny, tuż przed premierą nowych Gwiezdnych Wojen
Studenci Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie nie po raz pierwszy udowadniają, że nauka i dobra zabawa mogą iść ze sobą w parze. W związku z dzisiejszą (19.12) premierą kolejnej części sagi Gwiezdnych Wojen, jeden z żaków zaprezentował wykonany przez siebie miecz świetlny wzorowany na broni wojowników Jedi.
Od stworzenia projektu do budowy zabawki minęło kilka lat. Obudowa miecza została wykonana przy pomocy druku 3D. Jak mówi twórca, student II roku zarządzania i inżynierii produkcji Piotr Marchewka, konstrukcja ta skrywa zaawansowaną technologię.
- Podczas ruchu jest typowy dźwięk. Żyroskop musi sczytywać ruchy niemalże idealnie. Ta wersja może świecić na każdy wybrany sobie kolor. To wszystko jest zaprogramowane na mikroprocesorze. Mamy tu taką budowę, że nawet przy bardzo silnych uderzeniach te konstrukcje nie powinny się psuć, a co więcej, wydają wówczas odpowiednie dźwięki i ostrze odpowiednio reaguje - tłumaczy.
Produkcja zabawek to jednak nie jedyne, do czego można wykorzystywać technologię druku przestrzennego. Jak zauważa prodziekan wydziału nauk technicznych nyskiej PWSZ Jacek Tomasiak, wiedza zdobyta na uczelni, przyda studentom w ich przyszłej pracy.
- Jest taki trend, żeby budować drukarki, które będą drukowały z metalu. Dzięki nim będziemy mogli wykonać taki model, jak obecnie wykonuje się tymi tradycyjnymi technologiami. szczególnie tutaj mówimy o modelach, które mają skomplikowane kształty i wtedy ta technologia naprawdę pomaga nam szybciej zrealizować projekt - wyjaśnia.
Dodajmy, że w czasie zajęć, nyscy studenci mogą korzystać z 4 tego typu urządzeń, a także skanerów, które umożliwiają przetworzenie dowolnej przestrzennej figury do postaci cyfrowej. W niedalekiej przyszłości uczelnia chce skonstruować drukarkę, za pomocą której będzie można tworzyć żywność.
- Podczas ruchu jest typowy dźwięk. Żyroskop musi sczytywać ruchy niemalże idealnie. Ta wersja może świecić na każdy wybrany sobie kolor. To wszystko jest zaprogramowane na mikroprocesorze. Mamy tu taką budowę, że nawet przy bardzo silnych uderzeniach te konstrukcje nie powinny się psuć, a co więcej, wydają wówczas odpowiednie dźwięki i ostrze odpowiednio reaguje - tłumaczy.
Produkcja zabawek to jednak nie jedyne, do czego można wykorzystywać technologię druku przestrzennego. Jak zauważa prodziekan wydziału nauk technicznych nyskiej PWSZ Jacek Tomasiak, wiedza zdobyta na uczelni, przyda studentom w ich przyszłej pracy.
- Jest taki trend, żeby budować drukarki, które będą drukowały z metalu. Dzięki nim będziemy mogli wykonać taki model, jak obecnie wykonuje się tymi tradycyjnymi technologiami. szczególnie tutaj mówimy o modelach, które mają skomplikowane kształty i wtedy ta technologia naprawdę pomaga nam szybciej zrealizować projekt - wyjaśnia.
Dodajmy, że w czasie zajęć, nyscy studenci mogą korzystać z 4 tego typu urządzeń, a także skanerów, które umożliwiają przetworzenie dowolnej przestrzennej figury do postaci cyfrowej. W niedalekiej przyszłości uczelnia chce skonstruować drukarkę, za pomocą której będzie można tworzyć żywność.