Przemawiając na placu przed Zamkiem Piastów Śląskich, szef rządu nawiązywał do historii miasta, które w czasie rozbicia dzielnicowego znalazło się poza Polską. Jak mówił, historia ta pokazuje, jak ważne jest sprawnie działające państwo.

- Polska staje się lepsza, można powiedzieć, poprzez te trzy kotwice z waszego herbu. Sprawne państwo polskie, które nie daje sobie w kaszę dmuchać przestępcom podatkowym. Druga kotwica, to silna rodzina. Trzecia kotwica, to silna gospodarka - wymieniał.

We wzmacnianiu gospodarki ma pomóc także zaprezentowany wczoraj pakt dla przedsiębiorców zakładający między innymi niższy ZUS dla mikro i małych przedsiębiorców czy niższe podatki.

- Nam zależy na polskiej własności, polskim kapitale. Tak prowadzimy politykę, a nie dla dobra kapitału zagranicznego. Opodatkowaliśmy wielkie korporacje międzynarodowe i te pieniądze przeznaczyliśmy na polskie drogi, polskie szpitale i polskie szkoły - mówił.

Jak zapewniał szef rządu, Prawo i Sprawiedliwość to "partia normalności", jakiej brakowało w czasie rządów poprzedników.

- Czy normalność była wtedy, kiedy było skrajne ubóstwo u dzieci? Czy normalność jest wtedy, kiedy gminy i powiaty nie mają realnego programu wsparcia ze strony rządu na budowę, remonty, modernizację dróg? Nie jest to normalność - przekonywał.

Premier apelował też do zebranych, by przekonywali swoich bliskich do głosowania na Prawo i Sprawiedliwość. Jak mówiła wicewojewoda opolski Violetta Porowska, kolejna kadencja rządów PiS-u, to szansa na historyczne zmiany, o które walczyły poprzednie pokolenia.

- Przez ostatnie 4 lata rząd Prawa i Sprawiedliwości dał świadectwo, że trzeba pokazywać, że Polska to jest kraj wielkich wartości, że Polacy zasługują na szacunek, na dumę - dodawała.

Dodajmy, że to nie jedyne dziś spotkanie premiera z mieszkańcami regionu. Przed przyjazdem do Brzegu wziął on udział w mszy świętej w kościele w podbrzeskich Kościerzycach.