- Pokazujemy jak kiedyś i dzisiaj wycinano drzewa. Jest więc ręczna piła, do obsługi której trzeba było dwóch osób, są też dwie nowoczesne maszyny – mówi Marek Bocianowski, nadleśniczy Nadleśnictwa Prószków. – Jedna ścina drzewa, okrzesuje je, czyli odcina gałęzie, i przeżyna je na konkretne wymiary, a druga maszyna jedzie za tą pierwszą, zbiera to drewno, załadowuje na przestrzeń ładunkową i dowozi do drogi wywozowej, do drogi dostępnej dla normalnych pojazdów, które mogą się poruszać po szosie.

Punktem, który wywoływał wiele emocji, zwłaszcza wśród młodszych, było wspinanie się na drzewo za pomocą lin.

- Tak właśnie w korony drzew dostają się arboryści, czyli osoby pielęgnujące drzewa - mówi Michał Macan, pokazujący wspinaczkę na drzewa. – Dzisiaj możemy wchodzić za pomocą specjalnych asekuracyjnych lin, aby oszczędzać drzewo i mu nie szkodzić, ale także bezpiecznie dla nas, z pełną asekuracją – kaskiem, okularami, pełną uprzężą. Każdy z nas może zrobić taki kurs dostępu linowego do drzew, każdy z nas może bytować z drzewami na wysokości i to jest bardzo fajne, że jesteśmy z naturą i możemy z niej korzystać. Oczywiście ważne jest to, żeby to robić bezpiecznie.

W programie spotkania, które odbywa się w parku przy siedzibie Nadleśnictwa Prószków są m.in. pokazy sokolnicze, koncert orkiestry myśliwskiej czy turniej cięcia drewna piłą ręczną.